Rolnicy alarmują: proponowane przez PiS przepisy spowodują, że nacjonalizacja ziemi rolnej będzie możliwa niemal w każdej sytuacji, gdy zmienia ona wlaściciela także przy dziedziczeniu. Zbigniew Babelski, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa uspakaja: projekt ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa,
nie narusza "praw i gwarancji konstytucyjnych".
"Wszystkie zmiany służyć mają urzeczywistnieniu zasady wynikającej z konstytucji, zgodnie z którą podstawą ustroju rolnego w Polsce są gospodarstwa rodzinne" - przekonywał wiceminister. Jak dodał, w projekcie "nie ma regulacji, które można by uznać za naruszenie prawa dziedziczenia", ani - zapewnił - "nie mamy do czynienia z żadną nacjonalizacją".
"Przepisy tej ustawy przewidują tylko, że Agencji Nieruchomości Rolnych będą przysługiwać uprawnienia, które już obecnie posiada na podstawie obowiązującej od 2003 roku ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego - tj. prawo pierwokupu oraz prawo nabycia nieruchomości rolnych" – dodał Babalski. Problem jednak jak zwykle tkwi
w szczegółach.
Gdyby projekt został przyjęty w obecnej formie to spadkobierca musiałby przez 10 lat prowadzić działalność rolną, pod groźbą 40% kary. Musiałby złożyć oświadczenie skąd ma pieniądze oraz, że nie zawarł umowy przedwstępnej, dodatkowo jeśli spadkobierca będzie chciał sprzedać nieruchomość kupioną w ramach pierwszeństwa to będzie mógł ją sprzedać tylko na rzecz rolnika indywidualnego, mającego kwalifikacje rolnicze i posiadającego nie więcej niż 300ha. Dodatkowo nabywca musi prowadzić działalność rolną przez 10 lat. ANR ma także prawo pierwokupu przy ewentualnej sprzedaży przez spadkobiercę gruntu kupionego od ANR jak i każdego innego. W istocie w ten sposób ustawa odbiera
możliwość zakupu
ziemi rolnej ok. 90 proc. obywateli naszego kraju.
Na dodatek ustawodawca nakładając tak daleko idące ograniczenia w możliwości dysponowania gruntem spowoduje spadek cen nieruchomości rolnych. Kto na tym skorzysta? Oczywiście Agencja Nieruchomości Rolnych (czyt. Skarb Państwa), bo za przejętą ziemię rolną będzie wypłacać niższą "równowartość pieniężną". Przyjęcie tej ustawy oznacza koniec wolnego rynku ziemi.