Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Polacy lepsi od mistrzów świata!

Autor Art a zprp.pl, fot. Print Screen zprp.pl 20 Stycznia 2016 godz. 0:03
Reprezentacja Polski pokonała w Krakowie Francję 31:25 i awansowała do kolejnej fazy mistrzostw Europy z czterem punktami na koncie! Męczarnie z teoretycznie słabszymi rywalami i znakomite mecze przeciw potentatom – tak gra nasza drużyna i chyba wszyscy kibice nad Wisłą musza się do tego przyzwyczaić…

FRANCJA – POLSKA 25:31 (12:15)

FRANCJA: Omeyer, Gerard – Remili, Nyokas 4, Narcisse 1, Honrubia, N. Karabatić 1, Mahe 5 , Abalo 5, Sorhaindo 3, Guigou 3, L. Karabatić 1, Fabregas, Derot, Porte 2, Kounkoud. Kary 6 min.

POLSKA: Szmal, Wyszomirski – Lijewski 5, Krajewski 6, Bielecki 9, Wiśniewski, M. Jurecki 2, Konitz 1, Grabarczyk, Gliński, Syprzak 6, Daszek, Gębala, Łucak 1, Szyba, Chrapkowski 1. Kary 12 min.

Sędziowali: Raluy Lopez, Sabroso Ramirez (Hiszpania). Widzów 14 854.

 

Michael Biegler, trener reprezentacji Polski: Pierwsze dwa mecze były dla nas ciężkie. Zespół zmierzał jednak w dobrym kierunku i wygrywaliśmy. Nie graliśmy jednak tak jak powinniśmy w kilku aspektach gry, dlatego też uważałem, że możemy wygrać spotkanie z Francją, ale nie musimy. Rozegraliśmy jednak świetny mecz. Graliśmy fantastycznie w obronie, doskonale wyprowadzaliśmy kontrataki. Początek meczu był po prostu świetny. Przed przerwą mecz stał się jednak bardziej wyrównany, rywale zaczęli gonić wynik. W ataku każdy spisywał się jednak tak, jak powinien, graliśmy to, co chcieliśmy i to, co powinniśmy. Jestem zadowolony, że awansowaliśmy do kolejnej rundy z czterema punktami. Cieszę się też, że mamy trochę wolnego przed następnymi spotkaniami. Dzięki temu będziemy mogli się zregenerować i odpowiednio przygotować. Powiedziałem przed startem Euro, że na każdym rywalu będziemy się skupiać po kolei. Uważam, że Sławek bardzo dobrze powiedział, że o meczu z Francją musimy jak najszybciej zapomnieć, by w jak najlepszy sposób przygotować się do starcia z Norwegią. To fantastyczne zwycięstwo, ale odnieśliśmy je w fazie grupowej. Droga do półfinału biegnie przez trzy następne bardzo trudne spotkania przeciwko wymagającym rywalom.

Czytaj też

Czas na Fazę Główną

Art za pol2016.ehf-euro.com - 21 Stycznia 2016 godz. 4:45
Po raz pierwszy w historii EHF EURO podczas fazy głównej będą rozgrywane dwa spotkania dziennie. Pierwsi do walki przystąpią obrońcy trofeum. Ich rywalem będą Białorusini. Polska i Norwegia, jako zwycięzcy poszczególnych grup, mają dodatkowy dzień wolny. Grupa I: Białoruś - Francja, czwartek 21 stycznia, 18.15 Grupa I rozpocznie się starciem obrońców tytuły, czyli reprezentacją Francji, z niespodzianką tych mistrzostw - Białorusią.  Białorusini znaleźli się w fazie głównej, dzięki niesamowitemu zwycięstwu nad Islandią (39:38) oraz wygranej Chorwacji ze Skandynawami, przez co zajęli 3. miejsce w Grupie B, choć po porażce z Norwegami byli bliscy pożegnania się z turniejem. Jurij Szewcow w swoim zespole ma takie gwiazdy, jak Siergieja Rutenkę, który po 3 spotkaniach ma na koncie 25 trafień, Borisa Puchowskiego, czy Siergieja Szyłowicza. Co więcej, szkoleniowiec dysponuje także świetną defensywą. 21-letni bramkarz, Wiaczesław Soldatenko, bardzo dobrze sobie radzi między słupkami podczas EHF EURO 2016, zostawiając za sobą takich zawodników, jak Omeyer, Landin, Alilović, czy Szmal, jeżeli chodzi o statystyki turnieju na tym etapie. Francuzi nie przegrali żadnego meczu podczas EHF EURO, odkąd dwa lata temu zdobyli w Danii tytuł mistrza Europy. Porażka z Polską przerwała ich passę. - Musimy myśleć pozytywnie. Wiedzieliśmy już przed turniejem, że wszystkie kontuzje w naszym zespole nie pozwolą nam, aby perfekcyjnie spisać się w fazie grupowej - powiedział trener Francuzów Claude Onesta. - W każdej grupie toczyła się zacięta walka o awans, widzieliśmy to. W naszej było podobnie, jednak to już historia. Jesteśmy w stanie pokonać zespoły, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć. Musimy jednak trenować jeszcze intensywniej - dodał francuski szkoleniowiec. Francja pokonała Białoruś w trzech z czterech ostatnich bezpośrednich spotkań.   Grupa I: Macedonia - Chorwacja, czwartek 21 stycznia, 20.15 Po raz drugi w ostatnich trzech dniach Macedonia spotka się z rywalem z byłej Jugosławii. Dzięki remisowi przeciwko Serbii, który wywalczyli w ostatniej sekundzie, znaleźli się w następnym etapie EHF EURO 2016. Teraz przyjdzie im się zmierzyć w Katowicach z reprezentacją Chorwacji, której nie udało się wygrać Grupy B. Były macedoński zawodnik, Ivica Obrvan, jest obecnie trenerem chorwackiej reprezentacji. W przeszłości pełnił również funkcję szkoleniowca RK Zagrzeb. Macedonia wygrała pierwszy w historii pojedynek obu zespołów (w 1997 roku), jednak następne trzy przegrała. Ostatnim razem do starcia w oficjalnym doszło podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Świata w Katarze. W fazie grupowej Chorwaci wygrali 29:26. Macedońscy kibice wierzą, że Kirył Łazarow nie przestanie imponować formą rzutową, natomiast Manuel Strlek jest przekonany, że defensywa to klucz do zwycięstwa. - Graliśmy ze sobą wiele razy i nie wiem, czym możemy siebie zaskoczyć. Wszystko się okaże na parkiecie - przyznał chorwacki lewoskrzydłowy.