Robert Kuliński - 18 Marca 2014 godz. 18:05
Na jakich zasadach opiniowane są wnioski o przyznanie Nagrody Prezydenta Miasta Koszalina za osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony kultury? Podczas minionej, VI Gali Kultury miała miejsce sytuacja, która wzbudziła spore kontrowersje. Maria Ulicka będąca członkiem Kapituły opiniującej, również otrzymała nagrodę. Według uchwały Rady Miejskiej nagroda przyznawana jest na wniosek, złożony do rozpatrzenia przez specjalnie powołaną Kapitułę. W jej skład wchodzi czterech przedstawicieli Komisji Kultury, trzech Rady Kultury przy prezydencie oraz dwóch reprezentantów prezydenta. Z kolei wnioski o przyznanie Nagrody mogą być złożone przez: organ administracji rządowej lub samorządowej, co najmniej trzech radnych Rady Miejskiej w Koszalinie, Radę Kultury przy Prezydencie Miasta Koszalina, instytucję kultury, związki lub stowarzyszenia zawodowe, twórcze i kulturalne, szkoły i placówki edukacyjno- wychowawcze, szkoły wyższe, spółdzielnie mieszkaniowe, prasę, radio i telewizję.Wszystkie zapisy uchwały są jasne i czytelne, postanowiliśmy dowiedzieć się, na czym polega weryfikacja danego wniosku w praktyce. Nie używała bym słowa weryfikacja- mówi Krystyna Kościńska, przewodnicząca Kapituły- to słowo ma wydźwięk pejoratywny. Powiedziałabym, że analizujemy wnioski w oparciu o wiedzę naszych ekspertów w danej dziedzinie. Na przykład, pan Wojciech Bałdys odpowiedzialny jest za opiniowanie osiągnięć koszalińskich muzyków. To jest bardzo odpowiedzialna praca -dodaje- w każdym wniosku otrzymujemy rozpiskę osiągnięć zgłoszonej osoby lub instytucji, a czasem trudno jest jednoznacznie ocenić rangę danego wyróżnienia. Niekiedy posiłkujemy się informacjami z internetu, zasięgamy opinii znawców tematu spoza naszego gremium, często też prosimy wnioskujących o rozszerzenie informacji. W uchwale każda kategoria ma szczegółowo określone ramy według, których można przyznać nagrodę. Na przykład I stopnia za osiągnięcia w dziedzinie kultury, może być przyznana jedynie, gdy zgłoszona osoba lub instytucja może poszczycić się: "(...)najwyższymi nagrodami (nagrody główne oraz I miejsce) uzyskanym poza granicami kraju, na międzynarodowych festiwalach, konkursach i przeglądach oraz imprezach międzynarodowych najwyższej rangi organizowanych w kraju."(§9.2 ) Określone są też górne granice wyróżnienia finansowego, np. z okazji jubileuszu twórczego, wynosi nie więcej niż 5 tys. zł. Uchwała nie określa jednak reguł postępowania członków Kapituły. Członkowie owi mogą sami otrzymać nagrodę w ramach wyżej wymienionych zasad. W tym roku jedną z laureatek w kategorii- tworzenie, upowszechnianie i ochrona kultury, jest Maria Ulicka, która jednocześnie była członkiem Kapituły jako przedstawicielka Rady Kultury przy Prezydencie Miasta. Nie możemy pomijać zasług danej osoby tylko dlatego, że zasiada w Kapitule - mówi Kościńska- pani Maria Ulicka od lat jest prezesem Teatru Propozycji Dialog, który znacznie wpływa na kształt koszalińskiej kultury. Wystarczy wspomnieć I Festiwal Monodramu zorganizowany w ubiegłym roku. Tego w Koszalinie jeszcze nie było. Po za tym, Pani Maria nie uczestniczyła w dyskusji ani głosowaniu nad wnioskiem dotyczącym jej osoby.
Od autora:
W najmniejszym stopniu nie ujmując zasług Marii Ulickiej, której wkład w kulturę Koszalina jest bezsporny. Uważam, że taka sytuacja wynika z interpretacji błędnie skonstruowanego prawa, które działa niejako wbrew zasadom etycznym. Niedopuszczalnym jest, aby członek jakiegokolwiek jury otrzymywał nagrodę, którą -de facto- sam przyznaje. Przykładem może być zapis w regulaminie drobnego konkursu organizowanego przez sieć Tele Taxi. W punkcie 11 czytamy: "W konkursie nie mogą brać udziału członkowie Tele Taxi oraz pracownicy firmy." Naturalną praktyką jest to, że kiedy zasiada się w komisjach, czy kapitułach przyznających nagrody, to ponosi się pewne koszty z tym związane. Czyżby standardy światowe ominęły Koszalin?
W mojej opinii dziwnym jest, że taki absurd może normalnie i legalnie funkcjonować.