Informację potwierdziła rzeczniczka urzędu wojewódzkiego Agnieszka Muchla. Rezygnacja wojewodów to naturalne następstwo dymisji rządu Ewy Kopacz po przegranych wyborach parlamentarnych.
Nowy wojewoda powinien objąć stanowisko w ciągu trzech miesięcy. Powoła go premier, na wniosek ministra administracji. Tałasiewicz i Mićko będą jednak na swoich stanowiskach do momentu wybrania nowego wojewody i jego zastępcy.
- Co będę robił jak przestanę być wojewodą? Wrócę do statusu emeryta - wyjaśniaTałasiewicz. - Słabo jednak nadaję się na emeryta, który siedzi w domu. Co więc będę robił? Jeszcze zobaczę. Ale na pewno będę nadrabiać zaległości artystyczno-kulturalne. Mam też do uporządkowania sporą liczbę dokumenów - dodał.