Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Akademicy przegrywają w Sławnie

Autor ekoszalin za azs.koszalin.pl, fot. Piotr Walendziak 1 Października 2015 godz. 19:27
W kolejnym pokazowym spotkaniu, które tym razem odbywało się w Sławnie, koszykarze AZS Koszalin przegrali z Energą Czarnymi Słupsk 35:39 (19:20)

Mecz pokazowy pomiędzy AZS Koszalin a Energą Czarnymi Słupsk odbywał się na nieco innych zasadach. Czas w trakcie spotkania nie był zatrzymywany, tak więc koszykarze obydwu zespołów mieli mniej szans na pokazanie pełni swoich umiejętności. Koszalinianie byli od samego początku nękani pod samą obręczą. Środkowy rywali, Mbodj był wiodącą postacią w swoim zespole. W drużynie Akademików jedynym rozgrywającym był Igor Wadowski (A.J. Walton jest spodziewany w Koszalinie w nadchodzący weekend – red.). Energa Czarni mieli w pierwszej kwarcie patent na biało – niebieskich. Większość akcji słupszczan kończyła się faulem lub punktami podopiecznych trenera Kairysa.

Koszalinianie starali się zaskakiwać swoich rywali zmianami defensywy. Obrona strefowa przynosiła niezłe efekty, a przy okazji też Akademicy, przy sporym udziale Patrika Audy, zaczęli lepiej grać w ofensywie. Podopieczni trenera Davida Dedka starali się grać jak najszybciej, a Energa Czarni mieli problemy z powrotem do obrony. Pod koniec pierwszej połowy, Akademicy objęli pierwsze prowadzenie 19:18 (po akcji 2+1 Patrika Audy).

Trzecia kwarta nie obfitowała w wiele efektywnych akcji, jednak to Akademicy byli stroną przeważającą. Dobre zawody rozgrywali Auda oraz Witliński. Czarni ratowali się rzutami z dystansu, a koszalinianie konsekwentnie dzielili się piłką i w efekcie wyszli na jednopunktowe prowadzenie w trzeciej kwarcie.

Trener Kairys, który tego dnia dysponował dłuższą ławką, zachował najlepsze na koniec. Energa Czarni przechodzili do kontr i zdobywali kolejne punkty, ale niezwykle ambitnie grający Akademicy pozostawali cały czas w grze. Niezwykle ważny rzut trafił Marcin Dymała, jednak po chwili słupszczanie odpowiedzieli punktami Borowskiego i Cesnauskisa. Ostatecznie, dzięki celnym rzutom spod samego kosza, górą byli koszykarze Energi Czarnych.

Poprzedni artykuł