Gdy pomyślałam trochę dłużej – a od czasu do czasu mi się to naprawdę zdarza - to zdziwiona przyznałam, że jednak dobrze, że są ustawiane takie znaki. Jeżeli nawet dzięki nim tylko jeden papierek zamiast wylądować na trawniku znajdzie się w koszu to i tak warto.
Niestety nie wszyscy jesteśmy dobrze wychowani. Dlatego tak często stykamy się z różnymi podobnymi zakazami. Zakaz palenia, zakaz wychylania się przez okno czy zakaz wyprowadzania psów to najpopularniejsze z nich. To, co mnie zaintrygowało, to sprawa braku innych, zdawać by się mogło oczywistych zakazów. Tu nasze normy społeczne, nasza wrażliwość cywilizacyjna daje znać o sobie. O czym mowa? Ano o tak przyziemnych sprawach jak sikanie w miejscach publicznych, słuchanie głośnej muzyki, czy spożywanie nadmiernej ilości alkoholu oraz bazgrania po ścianach. Tabliczek z zakazami tych czynności nie spotykamy, a mimo to, dość konsekwentnie wystrzegamy się ich będąc wśród ludzi.
Z drugiej strony, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że człowiek wyraża się we wszystkim co robi, to... Nasz zakaz śmiecenia powinien brzmieć zupełnie inaczej. Jak? Tu przypomniał mi się jakiś mem z tabliczką: „Śmiecą tylko debile. Czy Ty jesteś debilem?“.