Urodził się w Kaliszu. Młodość spędził w Gdyni. Potem zamieszkał we Włoszech, pracując jako organizator imprez sportowo-estradowych!
- Na ten rok – mówi – planowałem wyjazd do Rosji. Wszystko właściwie miałem już przygotowane. Jednak kiedy dowiedziałem się, że rok 2015 jest rokiem poświęconym Papieżowi Janowi Pawłowi II, postanowiłem zmienić plany i odbyć rowerową pielgrzymkę w podziękowaniu za dar kanonizacji papieża Polaka!
W drogę dookoła Polski – wzdłuż jej granic – wyruszył 12 czerwca 2015 r. Miesiąc później – 11 lipca - dotarł do Suchej Koszalińskiej. Przez dwa dni – to jego rekord życiowy – był gościem Sołtysa Sołectwa Sucha Koszalińska i jego rodziny. Osobistym wpisem podziękował za „2 obiady i podwójną gościnność”!
Janusz Strzelecki-River generalnie nie jada zup i ziemniaków. Jada natomiast dania mączne, drób, wołowinę. Ważne – mówi – by była to kuchnia domowa. To dzięki takiej diecie trzymam formę – podkreśla!
Noclegu nie potrzebuje. Śpi w śpiworze, często pod gołym niebem. Gdy pada, przykrywa się tylko nieprzemakalną płachtą.
Podczas pobytu w Suchej Koszalińskiej, podróżnik – pielgrzym, odwiedził między innymi: uczestników Festynu Sołeckiego w Kleszczach – to w sobotę, a także uczestników 21. piłkarskiego Memoriału Mirosława Wiącka, rozgrywanego w Sianowie – to w niedzielę!
Rowerowa pielgrzymka Janusza Strzeleckiego-Rivera potrwa około 150 dni. Odwiedzi 350 parafii. Powrót do Gdańska planuje na 9 listopada 2015 r.
Życzymy dotarcia do kresu pielgrzymki. Potem zaś do Brazylii… Takie ma bowiem plany!