Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Ostatni finaliści Łowców Talentów

Autor Robert Kuliński 23 Maj 2015 godz. 10:39
Podczas „dogrywkowego” przesłuchania uczestników konkursu „Łowcy Talentów”, jury wyłoniło ostatnich wykonawców jacy wezmą udział w koncercie finałowym. Eliminacje tym razem nie przyciągnęły do klubu Kawałek Podłogi takich tłumów jak w ubiegłym tygodniu a szkoda, bo na scenie zaprezentowały się ciekawe osobowości.

Znaczną część wieczoru wypełniły występy wokalistów. Trudno mówić o oryginalności śpiewaków, gdyż wybrzmiały covery. Nierzadko w niezbyt udanych interpretacjach.

Patraycja Bieniek

Pierwszą  wokalistką wieczoru była Patrycja Bieniek, która  pomimo anginy postanowiła zmierzyć się z kompozycją Christiny Aguilery „Heart”. Pomimo słyszalnych umiejętności i słuchu wokalistka nie poradziła sobie z utworem, który wymaga  potężnego głosu. Ściśnięte gardło nie pozwoliło Bieniek na zademonstrowanie pełni swoich możliwości. Jury jednak poprosiło o inną próbkę. Wokalistka wykonała utwór z repertuaru grupy Bajm „Szklanka wody” w wersji a capella, co dowiodło wielkiej odwagi scenicznej, jednak także zabrakło mocy.

Anita Bukała

Kolejną osobą, która postanowiła zaprezentować swoje umiejętności, była  Anita Bukała. Tym razem publiczność usłyszała cover piosenki „Show must go on” z repertuaru Queen. Wokalistka popełniła dokładnie taki sam błąd, jak jej poprzedniczka. Niezbyt przemyślanie dobrała kompozycję. Jej głos o sennej brawie nadawałby się bardziej do dream popowego repertuaru niż rock - operowych, wymagających nietuzinkowego warsztatu i siły, wersów Mercury'ego.

Następna młoda artystka wystąpiła pod pseudonimem Shine Star. Trema  całkowicie sparaliżowała śpiewaczkę. Utwór  „Monsoon”  autorstwa niegdyś popularnej

Shine Star

formacji Tokio Hotel, sprawił Shine Star duże problemy. Młoda wykonawczyni nie zbyt celnie trafiała w rytm, jak i tonację. 

Wielkim zaskoczeniem dla widzów był pokaz mody, jaki zaprezentowała domorosła projektantka  Larisa Tkaczenko. Modele i modelki  przyodziani byli w konfekcję inspirowaną  kulturą romską, jednak bez stereotypowego  pojmowania jej korzeni.

Artystka nie tylko samodzielnie zaprojektowała  ubiory, ale także własnoręcznie je wykonała, stosując rozmaite materiały i rozwiązania

Larisa Tkaczenko i jej kolekcja

ozdobne. Można było zobaczyć elementy wykonane z filcu, czy ornamenty stworzone w technice batiku. Pokaz mody wywołał burzę oklasków.

Publiczność bardzo entuzjastycznie przyjęła również występ Fabiana Pawlaka "Siwego". Niekwestionowany talent młodego fascynata beatboxu,  zaciekawił także jurorów.  Poczynania sceniczne Pawlaka  były improwizowane i pełne zaskakujących zwrotów akcji. Od dynamicznych praperkusyjnych trzasków, po

Fabian Pawlak "Siwy"

powolne, ozdabiane imitacją skreczy frazy, przywołujące bogactwo muzyczne  kultury hip – hopu. Występ był bardzo udany.

Następnie zaprezentował się Mariusz Wentowski. Wokalista znany jest koszalińskiej publiczności, gdyż brał udział w dwóch wcześniejszych edycjach przeglądu „Łowcy Talentów”. Tym razem wykonał dwie piosenki „Wznieś serce nad zło” do tekstu Jacka Cygana oraz „Yesterday” kompozycję zespołu The Beatles. Słuchacze nagrodzili wokalistę gromkimi oklaskami.

Katarzyna Gospodarska

Po występie Wentowskiego, na scenę pewnym krokiem wkroczyła Katarzyna Gospodarska, studentka pedagogiki. Zaprezentowała cover  piosenki „All of me” , której autorem jest John Legend. Wokalistka postanowiła jednak napisać do niej własny polski tekst, co było ukłonem w stronę jednego z jurorów, który zasłynął już swoim sakramentalnym pytaniem o lirykę w ojczystym  języku. Nie był to występ porywający, a co najwyżej poprawny.

Miłośnicy poezji także znaleźli coś dla siebie. Na scenie w bardzo lirycznym oświetleniu, swoje wiersze zaprezentowała poetka Monika Nowakowska – Ryk. Być może

Monika Nowakowska – Ryk

wersy z autorskich utworów prezentują ogromną wrażliwość, to jednak wykonanie dalekie było o ideału. Zabrakło jakiejkolwiek interpretacji. Był to po prostu odczyt czterech wierszy z tomiku „Oczami duszy mojej”.

Na zakończenie wieczoru zaprezentował się zespół Whoiswho. Kwartet zadebiutował na kawałkowej scenie w minionym miesiącu, świetnym występem podczas eliminacji do Seven Festival w Węgorzewie. Tym razem także  grupa pokazała pełen profesjonalizm. Energetyczna kompozycja „Wieżowce” tak zachwyciła publiczność, że musiał zabrzmieć jeszcze jeden

Whoiswho

utwór. Piski, oklaski oraz okrzyki uwielbienia zalały salę klubu.

Narady jury trwały wyjątkowo krótko. Do finałowego koncertu, który odbędzie się 6 czerwca w Centrum Kultury 105, zakwalifikowali się następujący wykonawcy minionego wieczoru: Larisa Tkaczenko, Whoiswho, Mariusz Wentowski oraz Fabian Pawlak.

Poprzedni artykuł