W podręcznym bagażu kobiety, pasażerki pociągu relacji Moskwa-Warszawa, funkcjonariusze znaleźli 295 zegarków oraz 130 pasków i bransolet do zegarków. Były ukryte w podwójnych dnach 3 toreb podróżnych, a także w opakowaniu po chusteczkach higienicznych i kartonie po napoju. Kobieta wyjaśniła, że zegarki i inne akcesoria dostała od znajomej z Moskwy. Towar miała dowieźć do Warszawy, a za przysługę obiecano jej zapłacić. Miała otrzymać 2 dolary za każdy przemycony zegarek.
W związku z podjętą próbą przemytu przeciwko 48-latce, funkcjonariusze wszczęli postępowanie karne skarbowe. Na poczet grożącej jej kary grzywny kobieta wpłaciła 1700 złotych. Straciła też towar.
Przewożąc przez granicę podróbki podróżna naraziła się też na odpowiedzialność karną w związku z naruszeniem przepisów ustawy Prawo własności przemysłowej. Jeżeli przedstawiciele właścicieli praw do znaków towarowych złożą wniosek o ściganie sprawcy, może grozić jej nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Postępowanie w sprawie prowadzi Urząd Celny w Białej Podlaskiej.