Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland

Dolina Smaków: Płomienne widowisko i rytm życia na skraju parku

2025-05-09 23:04:00 Ala, fot. FB/CK 105 Koszalin, film: FB/Patryk Brzeskot
Gdy w piątkowy wieczór ogień JumpFire Fireshow rozlał się po terenie Doliny Smaków, a dźwięki DJ-a Hesa uniosły tłum, stało się jasne, że to nie tylko kolejna impreza plenerowa, lecz prawdziwe spotkanie z żywiołem. Widowisko tańczących płomieni poruszyło wyobraźnię i obudziło w nas pierwotne emocje – od zachwytu nad pięknem ogniowych spiral po ekscytację bijącą w rytm świetlnych efektów.
Wideo z artykułu: Dolina Smaków: Płomienne widowisko i rytm życia na skraju parku

Jednak Dolina Smaków to nie teatr ognia ani klubowa scena; to miejsce, gdzie przez trzy dni przewijają się pokolenia – rodziny z małymi odkrywcami, grupy przyjaciół szukające weekendowego zastrzyku energii i para młodych marzycieli kochających wszystko, co nieoczywiste. W piątek przyszli Ci, którzy chcieli poczuć moc performance’u, a w sobotę Dolina rozkwitnie warsztatami i pokazami, bo tu każdy wie, że zabawa ma wiele barw i twarzy.

Widowisko, które zapada w pamięć

Spektakl JumpFire Fireshow to kwintesencja teatralnego ognia – żonglerka z płomiennymi pałkami, kłęby dymu i precyzyjna choreografia. Publiczność nie tylko obserwowała, ale niemal uczestniczyła w ogniowej mitologii: pierwsze iskry rodziły napięcie, a każdy wybuch światła budził wspólny okrzyk zachwytu. Artystom udało się to, co w plenerze najtrudniejsze: skupić uwagę, wywołać ciszę i w jednej chwili przywołać gotowość do braw.

Obserwując interakcję pomiędzy tancerzami ognia a widownią, trudno było oderwać wzrok. Płomienne spirale odbijały się w oczach dzieci, cuda ogniowych kropli odbijały się w telefonach nastolatków, a w spojrzeniach dorosłych malowało się poczucie, że oto dzieje się coś, co przekracza granice codzienności.

 

DJ Hes: od wschodu słońca aż po niedzielny poranek

 

Gdy ogień przygasł, rozpoczął się muzyczny maraton. DJ Hes, znany z płynnych przejść między gatunkami, rozstawił swoje konsole w samym centrum Doliny i od 18:00 aż do północy przemykał między house’owymi bitami, deep-techowymi pulsami i transowymi pejzażami dźwięków. To on zbudował most między ogniem a kolejnymi dniami festiwalu, a jego set poprzedzał niedzielne finałowe rytuały.

Dzięki muzyce Hes’a Dolina tętniła życiem – krążyły rozmowy, w oczach błyszczała radość, a rytmy łączyły pokolenia. Przy jego deckach spotkać można było samotnych marzycieli z zamkniętymi oczami i grupy przyjaciół, którzy w jednej chwili zamieniali się w klubowy tłum pod gołym niebem.

Co dalej? Sobota z warsztatami i tańcem

Już 10 maja Dolina Smaków przywita wszystkich od południa. Od 12:00 znów otworzy się strefa zabaw i relaksu – leżaki, hamaki i kąciki kreatywne dla najmłodszych. Pomiędzy 14:00 a 16:00 dzieci malować będą farbami na dużych płótnach, a ich pomysłowe prace ozdobią plenerową galerię.

O 17:00 scenę przejmą tancerze z Pasja Studio Tańca: barwne kostiumy, synchroniczne układy i energia, którą czuć już w pierwszym takcie. Gdy zapadnie zmrok, od 18:00 znowu zabrzmią sety DJ-a Hesa, bo Dolina nie zna granic – to przestrzeń, gdzie muzyka i sztuka mieszają się z naturą i chwilami szczerej radości.

10 maja (sobota):
od 12:00 Strefa zabaw i relaksu
14:00-16:00 Warsztaty plastyczne dla dzieci
17:00-18:00 Pokazy grup tanecznych Pasja StudioTańca
18:00-22:00 DJ Hes

Dolina Smaków – więcej niż festiwal

Ten plenerowy ogród rozrywki to nie tylko program i sceny; to mikrokosmos, gdzie przyjaźnie rodzą się przy foodtruckach z lokalnymi specjałami, a spojrzenia spotykają się w cieniu drzew. To tu, w dolinie skąpanej w dźwiękach i światłach, rodzą się wspomnienia, które zostają na długo – ślad wspólnego śmiechu, ciepła od tłumu i ulotnej chwili, gdy ogień tańczył dla nas.