Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland

Groźna superbakteria w Polsce

2018-04-12 06:50:00 Ala za newsrm.tv
Klebsiella pneumoniae New Delhi to bakteria, która ma wyjątkową zdolność do uodparniania się na antybiotyki. Większość jej szczepów jest już odporna na wszystkie znane medycynie leki. Prawdopodobieństwo, że bakteria całkowicie uodporni się na antybiotyki, jest bardzo duże.

New Delhi należy do tzn. bakterii antybiotykoodpornych. Odporność zawdzięcza genowi NDM-1-New Delhi-Metallo-beta-laktam-1, który neutralizuje działanie antybiotyków. Co więcej, neutralizuje także grupę antybiotyków β-laktamowych, które zazwyczaj są stosowane w przypadku chorób wywoływanych przez bakterie odporne na inne antybiotyki. To jednak nie wszystko. New Delhi jest w stanie przenieść gen antybiotykoodporności na inne, naturalnie niegroźne bakterie. Na skutek przeniesienia stają się one nieuleczalne i mogą stanowić zagrożenie dla życia.

Jakie choroby powoduje zarażenie New Delhi? Między innymi zapalenia układu pokarmowego, układu moczowego, zapalenie płuc czy zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Bardzo często zdarza się też, że doprowadza do sepsy. Wśród możliwych objawów choroby mogą znaleźć się bóle w klatce piersiowej, bóle stawów i podwyższona temperatura. Bez możliwości podania pacjentowi leków zwalczających bakterię, choroba może mieć skutek śmiertelny.

Obecność bakterii New Delhi po raz pierwszy odnotowano w 2012 roku w województwie wielkopolskim. Z powodu niewystarczających środków zapobiegających przenoszeniu się bakterii doszło do kolejnych zakażeń. Według danych Ośrodka Referencyjnego ds. Lekowrażliwości Drobnoustrojów w 2013 roku łącznie chorowało w Polsce 105 osób, a już trzy lata później – 1100.