Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland

AZS: Zwycięski horror

2018-01-28 05:23:00 At za PLK, AZS Koszalin
Dawno Akademicy nie zgotowali tylu emocji swoim kibicom. Ostatecznie Halę Widowiskowo-Sportową w Koszalinie ogarnęła radość, po tym jak AZS pokonał King Szczecin 98:92.

W mecz trochę lepiej weszli goście, którzy potrafili prowadzić nawet sześcioma punktami m.in. dzięki rzutom Darrella Harrisa i Pawła Kikowskiego. Końcówka pierwszej kwarty należała jednak do gospodarzy. Po zagraniu 3+1 Nikoli Malesevicia oraz akcji Szymona Kiwilszy mieliśmy remis po 16. W drugiej części spotkania znowu częściej na prowadzeniu utrzymywał się King, a była to zasługa Kikowskiego i Martynasa Paliukenasa. Później jednak m.in. trójkę trafił Aleksandar Marelja, a dzięki trafieniom Modestasa Kumpysa to AZS wygrywał po pierwszej połowie 39:37.

Zespół trenera Dragana Nikolicia z dużą energią wszedł również w trzecią kwartę, a po dwóch trójkach Kacpra Młynarskiego miał dziewięć punktów przewagi. Carlos Medlock od razu wziął się za odrabianie tych strat. W pewnym momencie King zanotował serię 8:0 i po jego rzucie było już 55:52 dla gości. Na koniec tej części meczu szczecinianie utrzymali taką przewagę. Prowadzenie AZS na początku czwartej kwarty dał znowu Młynarski. Po kolejnych trafieniach Qyntela Woodsa wzrosło ono później nawet do siedmiu punktów. W końcówce niesamowity był Paweł Kikowski. Nie tylko doprowadził do remisu, ale też dzięki jego rzutom wolnym mieliśmy w tym meczu dogrywkę! W dodatkowym czasie gry kluczowymi zawodnikami byli Aleksandar Marelja oraz Nikola Malesević. To dzięki nim AZS zwyciężył ostatecznie 98:92.

Nikola Malesević zanotował dla gospodarzy 23 punkty, 7 zbiórek i 4 asysty. Paweł Kikowski zdobył dla gości 31 punktów i 7 zbiórek.