- Ponoć do sejmu miał wpłynąć wniosek o pozbawienie mnie immunitetu i areszt, ale nikt ze mną o tym do tej pory nie rozmawiał – mówił na konferencji prasowej Stanisław Gawłowski, poseł PO.
- - Jestem przekonany, że to miał być prezent. Świąteczny. Jednak nie dla mnie i mojej rodziny. Dla nas to traumatyczne przeżycie. Ten prezent miał być dla Joachima Brudzińskiego, który ze mną w wyborach do tej pory zawsze przegrywał – mówił Gawłowski. - Ta akcja służb ma tylko i wyłącznie charakter polityczny – zapewnił Gawłowski.