Akademicy od pierwszych sekund dominowali, zwłaszcza w defensywie. Gospodarze nie potrafili zrobić nic produktywnego w ataku, rozbijali się o Darrella Harrisa i Piotra Stelmacha, którzy skutecznie bronili dostępu do kosza. Ofensywa biało – niebieskich była również bardzo dobra. Przede wszystkim koszykarzom AZS nie brakowało cierpliwości. Akcje w ataku przebiegały zgodnie z planem i po kilku minutach podopieczni trenera Ignatowicza prowadzili różnicą dziewięciu „oczek”.
Eksplozja ofensywna gospodarzy w drugiej kwarcie:
Przez nieco ponad pięć minut drugiej kwarty gospodarze zanotowali serię 17-2. Wszystko przez świetną skuteczność w rzutach z dystansu. Miasto Szkła trafiło w pierwszej połowie aż 8 razy zza łuku. Obrona AZS, która była wcześniej skupiona na bronieniu strefy podkoszowej, została rozciągnięta i gospodarze bez większych problemów zdobywali kolejne punkty na swoje konto. Po drugiej stronie parkietu, Akademicy przestali być cierpliwi i często oddawali rzuty z nieprzygotowanych pozycji.
Brakowało jednego punktu, czyli nieudana pogoń:
Bariera psychologiczna to termin, który ma swoje zastosowanie w sporcie. Wydaje się, że w trzeciej kwarcie, przy znacznie lepszej grze Akademików, brakowało jednego punktu, by biało – niebiescy odrobili wszystkie straty i zaczęli mecz od nowa. Gdyby koszykarze AZS odrobili wszystkie straty, to z pewnością poczuliby pewien komfort.
Trójki na ratunek:
Gdy wydawało się, że koszykarze AZS za chwilę dogonią swoich rywali, to ci trafiali kolejne rzuty z dystansu. Czasami akcje zespołu z Krosna były dosyć przypadkowe, a i tak gospodarze znajdowali odrobinę miejsca, by trafić zza łuku. Akademicy prezentowali całkiem dobrą koszykówkę w czwartej kwarcie i mozolnie doganiali podopiecznych trenera Barana, a ci odpowiadali kolejnymi rzutami z dystansu.
Miasto Szkła Krosno - AZS Koszalin 72:65 (17:19, 25:12, 11:20, 19:14)
Miasto Szkła: Czerapowicz 22 (3x3, 11 zb., 4 str.), Woolridge 21 (2x3, 6 zb., 6 as.), Oczkowicz 6 (2x3), Dłuski 3 (5 zb.), Maddox 4 - Pełka 10 (2x3), Wyka 6 (2x3, 6 zb.), Rduch 0, Małgorzaciak 0.
AZS: Manigault 14 (1x3, 4 zb.), Nelson 13 (1x3, 5 zb., 7 as.), Harris 13 (8 zb.), Stelmach 9 (1x3, 6 zb.), Zalewski 8 (2x3) - Wall 4, Nowakowski 2, Sikora 2, Wadowski 0.