Pucharowa środa

Pucharowy los ponownie skojarzył oba zespoły. W marcu bieżącego roku, w meczu czwartej rundy Leśnik uległ Gwardii 1:3. Koszalinianie doszli wówczas do finału rozgrywek, lecz w pojedynku o trofeum musieli uznać wyższość Kotwicy Kołobrzeg, która po zwycięstwie na szczeblu wojewódzkim, reprezentowała region w rozgrywkach centralnych Pucharu Polski.

Leśnik w znakomitym stylu rozpoczął czwartoligowy sezon. Drużyna prowadzona przez Tomasz Chrupałłę nie odniosła jeszcze porażki. W siedmiu spotkaniach odniosła sześć zwycięstw, a jedyne punkty straciła w zremisowanym bezbramkowo meczu z Bałtykiem Koszalin. W ostatniej kolejce Leśnik rozgromił na boisku w Kretominie szczecińską Arkonię 5:1. Najlepszym strzelcem zespołu z dorobkiem sześciu goli jest Marcin Gozdal, po trzy trafienia na swoim koncie mają Paweł Marczak oraz Mateusz Asman.

Gwardziści, którzy w pierwszych meczach prezentowali nierówną formę, zdają się łapać odpowiedni rytm. Po bezbramkowym remisie w Kołobrzegu, podopieczni Wojciecha Megiera odnieśli dwa zwycięstwa z rzędu i z liczbą dziesięciu punktów, dołączyli do ścisłej czołówki tabeli. W minioną sobotę koszalinianie wysoko zwyciężyli na trudnym terenie w Kartuzach, aplikując przeciwnikowi aż trzy bramki. Dwa premierowe gole w barwach Gwardii w oficjalnych meczach zdobył Takuya Murayama.

W ostatnich trzech edycjach Pucharu Polski KOZPN piłkarze Gwardii dochodzili do finału zmagań. W sezonie 2009/10 pokonali w finale Drawę Drawsko Pomorskie 4:0. W meczu o wojewódzkie trofeum ulegli w rzutach karnych Hutnikowi Szczecin. Rok później o regionalne trofeum walczyły dwie koszalińskie drużyny. Prowadzony wówczas przez Wojciecha Megiera Bałtyk ograł Gwardię 1:0. W kwietniu gwardziści ponownie wystąpili w finale, lecz nie sprostali kołobrzeskiej Kotwicy.