Faworyta tego pojedynku trudno wskazać. Atutem Gwardii oczywiście będzie występ przed własną widownią.
Orkan to ligowy beniaminek, który przed tygodniem rozbił zespół SMS ZPRP II Gdańsk 39:26 (18:11). Choć triumph nad utalentowaną młodzieżą SMS jest okazały, to przez początkowe minuty na parkiecie w Ostródzie było dość gorąco. Gdańszczanie nawet prowadzili 3:2… A to świadczy o tym, że szczypiorniści Orkana mają problem z opanowaniem emocji. Potrzebują czasu na to, by “wejść w mecz”. Doskonale z tego faktu zdaje sobie sprawę trener gwardzistów Piotr Stasiuk, który mówi: “.Jako gospodarz musimy narzucić swój styl, tak jak zrobiliśmy to w meczu z Grudziądzem”.
Porównując oba zespoły od razu zauważamy różnicę: Gwardia ma lidera, który zdobywając pół setki goli w czterech meczach jest najskuteczniejszym zawodnikiem ligi. Mowa tu oczywiście o skrzydłowym Jakubie Radoszu. Orkan dysponuje o wiele bardziej zrównoważonym pod względem strzeleckim zespołem. Tu najskuteczniejszymi graczami są Artur Sadowski, Jakub Zakrzewski, Symon Hegier czy Adrian Wojciechowski. Jednak “mózgiem” ataku jest rozgrywający Bartosz Idzikowski, który lubi dwójkowe akcje z potężnie zbudowanym kołowym Hegierem.
Koszalinianie po razkolejny zmuszeni będą do gry bez Piotra Goeriga, który od dwóch spotkań leczy kontuzję. Być może będzie potrzebny zabieg.
Mecz: Gwardia Koszalin - Orkan Ostróda, sobota, 22 bm., godz. 18.00, hala Gwardii przy ul. Fałata 34, wstęp wolny.