Artystka pochodząca z Gdańska stara się przełamać kanon i tworzy impresje na płótnach m.in. o wymiarach 130x32 cm. To rzekomo wyzwanie twórcze, bo kompozycja wymaga myślenia nieszablonowego.
Najnowsza wystawa prezentuje zamiłowanie Trynkler do odwzorowywania architektury. Przy tak wąskim lecz wysokim planie, wybór świątyni, katedry, która przewija się w większości prezentowanych obrazów, zdaje się być wręcz banalnym pomysłem. Strzeliste wierze z pieczołowicie nakreśloną strukturą kamienia, cegły oraz witrażowe okna – oczywiście gotyckie – to niemalże jubilerski wyrób.
Tak właściwie można by podsumować pierwszą w tym roku ekspozycję czasową Działu Sztuki Współczesnej: wyrobnictwo obrazków doskonałych do upiększenia wnętrza salonu. Warto też wspomnieć, że moda na tego typu formaty jest dość powszechna w sieciach supermarketów z asortymentem do wystroju wnętrz.
Wernisaż przyciągnął stałych bywalców Antresoli, a mistrzem ceremonii był Edward Grzegorz Funke. Nestor rodzimego środowiska fotograficznego, zwrócił uwagę na to, że formaty jakie stosuje Trynkler przypominają kliszę, jaką niegdyś stosowano w aparatach. W imieniu prezydenta miasta wypowiedział także magiczne słowa: "Wystawę uważam za otwartą". Ekspozycja potrwa do 10 lutego.