Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Przełamać niemoc starć z Nowym Sączem

Autor Artur Rutkowski 25 Września 2014 godz. 7:01
Podbudowane zwycięstwem nad Aussie Sylex Sambor Tczew szczypiornistki ENERGII AZS Koszalin już w najbliższą sobotę 27 września rozegrają kolejny mecz w PGNiG Superlidze Kobiet. Rywalkami koszalinianek będą zawodniczki Olimpii-Beskid Nowy Sącz.

Faworytem meczu z pewnością są gospodynie. Jednak do meczu trzeba podejść niezwykle skoncentrowanym, tym bardziej, że piłkarki z Nowego Sącza zrobią wszystko, aby wreszcie wywalczyć pierwsze punkty w sezonie.

 

Olimpia-Beskid miała w środę to szczęście, że jej spotkanie z mistrzyniami Polski - MKS Selgros Lublin zostało przełożone na 1 października. Jednocześnie oznacza to, że do pojedynku z zawodniczkami z Pomorza Środkowego miały więcej czasu na przygotowania. Jest to chyba jedna z niewielu dobrych informacji dla Nowego Sącza. Początek sezonu nie rozpieszcza Olimpii-Beskid, po trzech spotkaniach drużyna pozostaje bez punktu. Ponadto wszystko wskazuje na to, że od wtorku 23 września klub nie posiada trenera.

 

- Dziś zadzwonił do nas wiceprezes Józef Zygmunt, który prywatnie jest mężem trenerki. Poinformował nas o jej rezygnacji. Jesteśmy bardzo zaskoczeni taką decyzją. Jutro chcemy spotkać się z Lucyną Zygmunt - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Wiesław Rutkowski, prezes Olimpii-Beskidu.

 

Przypomnijmy wyniki trzech pierwszych meczów najbliższych rywalek akademiczek. Na inaugurację sezonu Olimpia przegrała, różnicą zaledwie jednej bramki z Piotrcovią Piotrków Trybunalski 30:31, następnie została rozbita przez Vistal Gdynia 24:40. Na pierwsze punkty Nowy Sącz liczył w starciu z KPR-em Jelenia Góra, ale niestety i tym razem lepsze były rywalki, które wygrały różnicą siedmiu bramek 28:35.

 

Największym zagrożenie dla defensywy Reidara Moistada powinny sprawiać Katarina Dubajova, która w obecnym sezonie zdobyła już 18 bramek, równie groźne w zespole Olimpii są Kamila Szczecina (13 goli) i Paulina Masna (12 trafień). W drużynie koszalińskiej, również znajdują się skuteczne zawodniczki. Na słowa uznania za formę z początku sezonu zasłużyły sobie skuteczne pod bramką rywalek Aleksandra Kobyłecka, Joanna Załoga i Karolina Kalska. Nie można, również zapomnieć o dobrej postawie bramkarek Beaty Kowalczyk i Izabelii Prudzienica (Czarna). 

 

W pierwszych czterech kolejkach sezonu ENERGA AZS zdobyła cztery punkty, oznacza to, że mimo małej liczby zawodniczek potrafią zdobywać punkty. Warto wspomnieć, że dwie dotychczasowe porażki miały miejsce z najlepszymi drużynami w lidze (red. zarówno w meczu z Vistalem jaki w pojedynku z MKS-em Selgros Lublin koszalinianki wstydu nie przyniosły.) Dotychczasowe zwycięstwa ENERGA AZS odnosiła w spotkania z KPR-em Jelenia Góra 29:21 i Samborem Tczew 22:21.

 

Kibice w Koszalinie liczą, że wreszcie akademiczkom uda się wygrać z Olimpią-Beskid Nowy Sącz, bowiem w trzech ostatnich meczach ligowych pomiędzy tymi drużynami górą był zespół z Nowego Sącza.  Wszystkie dotychczasowe wyniki, nie będą miały żadnego znaczenia podczas sobotniego spotkania. 

 

Mecz ENERGII AZS z Olimpią-Beskid zaplanowano na godzinę 18:30 w sobotę 27 września, a miejscem spotkania będzie Hala Widowiskowo Sportowa w Koszalinie. Dodajmy, że również w sobotę 27 września odbędzie się prezentacja zespołu w galerii handlowej Atrium, która rozpocznie się o godzinie 12:00.