W poprzednich rozgrywkach Bałtyk imponował systematycznością. Koszalinianie nie zwykli przegrywać i rzadko można było mówić o ewentualnych wahaniach formy. Zupełnie inaczej jest w tym sezonie, gdy biało – niebiescy grają w kratkę. Podopieczni trenera Łukasza Korszańskiego wygrywają w meczach z wyżej notowanymi drużynami, a następnie przegrywają z teoretycznie słabszymi.
W czwartej kolejce Bałtyk pokonał Gwardię, a strzelcem jedynej bramki był Tomasz Kamiński. Wydawało się, że biało – niebiescy będą od tej pory grać znacznie lepiej, jednak tydzień później podopieczni trenera Korszańskiego przegrali 1:4 z Bałtykiem Gdynia. Honorowe trafienie dla koszalińskiej drużyny zdobył Robert Ziętarski, czyli jeden z najlepiej grających piłkarzy Bałtyku.
Mecze z drużynami rezerw są zawsze wielkimi niewiadomymi. Koszalinianie mogą natrafić na Lechię, która będzie wzmocniona piłkarzami z ekstraklasy. Zespół z Gdańska ma jeden punkt mniej od biało – niebieskich, jednak obie ekipy dzieli aż pięć miejsc. Każde zwycięstwo będzie więc na wagę złota. Mecz Lechii II z Bałtykiem odbędzie się w najbliższą sobotę, o godzinie 16:00.