Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Cytryna bez herbaty

Autor Kuba Grabski fot. Łukasz Bąk 23 Sierpnia 2012 godz. 17:46
Paradoksalnie to właśnie teraz, w czasie wzmożonej agresji i wyścigu szczurów, potrzebna jest nam wszystkim kraina łagodności, która od wielu już lat, jest prawie nieobecna w polskich mediach. Od wielu lat niestrudzoną przewodniczką po niej jest Magda Turowska, kiedyś głównie artystka śpiewająca, dzisiaj nazywa siebie samą wydawcą muzyki wrażliwej.
Magda urodziła się i dorastała w Koszalinie, uczyła w Słupsku, a od kilkunastu już lat zamieszkuję stolicę naszego kraju. I nieomal tyle też lat minęło od jej ostatniego publicznego występu w naszym mieście. Odbył się on przy ulicy Grodzkiej 3, w Teatrze Propozycji Dialog. Wówczas akompaniował jej na gitarze Wojtek Winiarski, obecnie gitarzysta poznańskiej formacji Good Staff. W Kawałek Podłogi głównym jej scenicznym partnerem był laptop (choć w dwóch utworach pojawili się zaprzyjaźnieni muzycy, Krzysztof Plebanek i Rafał Kowalewski, grający na pianie). Ot znak czasu.

Środowe spotkanie było nieomal rodzinne, bowiem na sali pojawiły się rodziny Magdy i jej męża, również koszalinianina, i przyjaciele z lat szkolno - studenckich. W czasie występu nie było herbaty (Magda organizuje cykliczne Spotkania Przy Herbacie z Cytryną), tylko woda, którą popijała „Cytryna”, kiedy raczyła nas dobrze znanymi pieśniami, i anegdotami ze swego bogatego i barwnego muzycznego życiorysu. W czasie kiedy była czynną zawodowo artystką, miała okazje pracować i spotykać się z wspaniałymi osobistościami. Między innymi z Agnieszką Osiecką, od której dostała największy w życiu komplement. Po koncercie, podczas Olsztyńskich Spotkań z Poezją, Magda usłyszała od niej, że śpiewa jak anioł. Inne zaprzyjaźnione z nią osoby to m.in. Piotr Bałtroczyk, trójkowy dziennikarz Janusz Deblessem, Andrzej Poniedzielski czy Jarek Wasik.

Brała udział w wielu imprezach, które promowały idee krainy łagodności, była laureatką wielu festiwali i konkursów, między innymi Krakowskiego Festiwalu Piosenki Studenckiej, tego samego, który kilka lat wcześniej wygrał Grzegorz Turnau. Potem, po urodzeniu 16-letniej dziś córki, zawiesiła oficjalne śpiewanie i zajęła się swoistą formą dziennikarstwa, prowadząc przez kilka lat w TVP cykliczne programy o krainie łagodności, w których promowała różnych, wrażliwych na polskie słowo artystów. W końcu zaczęła robić to, co do dziś, jak twierdzi wychodzi jej najlepiej, czyli wyszukiwanie, promowanie i wydawanie na różnych nośnikach, młodych zdolnych artystów. Jest właścicielką wytwórni płytowej „Cytryna” i agencji koncertowej. Przy okazji, udziela się także w swoim ulubionym medium, czyli radiu, prowadząc audycje muzyczne w różnych małych stacjach, także internetowych.



  • - Paradoksalnie, mimo że państwowe media prawie nie promują tej muzyki, to co roku w Polsce odbywa się 90 festiwali czy cyklicznych imprez, których bohaterką jest piosenka poetycka – uśmiecha się Magda. - Co roku mam poważny problem, na które z nich jechać, bo czasem ich terminy się pokrywają. Jeżdżę zatem do różnych miast j miasteczek, wiele z nich oprócz festiwal, zachwyca walorami turystyczno-przyrodniczymi. Jak widać kraina łagodności może nie ma takiego rażenia jak na początku lat 90-tych, ale żyje i ma się świetnie, czego dowodzi naprawdę duża frekwencja. Słynna w pewnych kręgach „Giełda piosenki turystycznej w Szklarskiej Porębie, odbyła się w tym roku po raz czterdziesty piąty. I co ważne, największe gwiazdy tego nurtu, występują tam za darmo.

  • A jak technologiczna współczesność oddziałuje na ten Wasz świat ?

    • - Naszym wielkim przyjacielem stał się internet, w którym bez ograniczeń można prezentować piosenki i sylwetki naszych artystów. Ja od pewnego czasu zajmuję się archiwizowaniem łagodnych zdarzeń. Robię to za pomocą kamery video, a efekty moje pracy można znaleźć w sieci.

    A co z tekstami nowo powstających utworów ?

    • - Z jednej strony mamy wyraźnie widoczny powrót do źródeł. Młodzi ludzie znowu zaczęli śpiewać teksty Herberta, Miłosza, Wojaczka czy Stachury. Z drugiej strony w piosence autorskiej pojawiły się nowe zjawiska, takie jak sms czy blog. Ale w żaden sposób nie zakłócają one łagodności krainy, w której powstają.

    Czy możemy spodziewać się nowego wydawnictwa podpisanego Twoim nazwiskiem?

    • - Różni moi obecni i dawni współpracownicy namawiają mnie na nagranie płyty, ale nie jestem pewna, czy jest dzisiaj potrzeby wydawania Magdy Turowskiej. Co nie oznacza, że zamierzam przestać śpiewać, także nowe piosenki. Jedną z nich. „Listek” (muzyka: Bartłomiej Skowroński, słowa: Piotr Brymas), usłyszeliście na zakończenie mojego koszalińskiego występu.

    Wszystkich, których interesuje zawodowy świat Magdy, zapraszamy na jej stronę. Rozmawiał Kuba Grabski.

    Swój recital W stronę krainy łagodności Magda Turowska zaśpiewała 29.08. godz. 20.00 w klubie Kawałek Podłogi.



    Poprzednia impreza
    Następna impreza