Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Przedłużyć serię

Autor Patryk Pietrzala 5 Maj 2014 godz. 12:32
Koszykarze AZS Koszalin znajdują się w bardzo trudnej sytuacji. PGE Turów wygrywa w serii 2:0 i musi wygrać jeszcze jedno spotkanie, by awansować do półfinału. Trzeci mecz już jutro.

Koszykarze AZS Koszalin trafili na niezwykle trudnego rywala. W obecnej sytuacji awans do fazy play-off był sporym osiągnięciem, jednak nikt nie spodziewał się, że PGE Turów aż tak zdominuje rywalizację z drużyną prowadzoną przez trenera Igora Milicicia. Akademicy mają wielkiego pecha. W Zgorzelcu nie zagrało dwóch podstawowych zawodników: Krzysztof Szubarga i Piotr Dąbrowski. Obaj gracze zmagają się z urazami, które jak do tej pory wykluczają ich z gry na kolejne dni.

 

Wiele będzie zależało od LaceDariusa Dunna. Amerykanin był w ostatnich tygodniach jednoosobowym działem armatnim, które bez większych problemów rozbijało kolejne przeszkody na swojej drodze. Należy jednak pamiętać, że PGE Turów to klasowa obrona i absolwent uczelni Baylor stanie przed niezwykle trudnym zadaniem. Dodatkowo, Dunn będzie musiał kreować sytuacje rzutowe sobie, jak i reszcie drużyny.

 

Ciężko skupić się na jednym zawodniku ze Zgorzelca. W tym zespole gra wielu klasowych zawodników. Damian Kulig to świetny podkoszowy, który oprócz manewrów wokół obręczy straszy również rzutem dystansowym. J.P Prince to skrzydłowy z „kozłem” i wizją rozgrywającego. Jak dodamy do tego Filipa Dylewicza i Michała Chylińskiego, to trener Milicić będzie miał niezły ból głowy od urodzaju ofensywnego zespołu ze Zgorzelca.

 

Koszalinianie muszą wygrać wtorkowe spotkanie, by przedłużyć tę ćwierćfinałową serię. W przeciwnym razie, gdy górą będzie PGE Turów, to gracze trenera Rajkovicia awansują do półfinału, a Akademicy będą mogli pakować walizki.