Na wstępie należy zauważyć, że Bałtyk nie jest w kryzysie. To w końcu beniaminek rozgrywek, którego celem jest, było i będzie spokojne utrzymanie się w III lidze. Trener Wojciech Polakowski obrał odpowiednią taktykę, która bazuje na defensywie i kontratakach. Jego piłkarze doskonale się w tym czują, co widać po wynikach zespołu.
W ostatnich dwóch kolejkach piłkarze Bałtyku zapisali na swoim koncie zaledwie jeden punkt. Biało-niebiescy ulegli w derbowym spotkaniu Gwardii Koszalin 0:1, a w kolejnym meczu zremisowali z Drawą Drawsko Pomorskie – po bramce strzelonej w ostatnich minutach pojedynku (Robert Ziętarski). By utrzymać wysokie trzecie miejsce w tabeli, Bałtyk musi pokonać Arkę II Gdynia. Zadanie będzie o tyle trudne, że podopieczni trenera Polakowskiego pojadą do Trójmiasta, gdzie żółto-niebiescy nie zwykli przegrywać.
Sytuacja Bałtyku w tabeli wygląda całkiem nieźle. Biało-niebiescy wciąż mogą się pochwalić jedną z najlepszych formacji defensywnych w III lidze - 19 straconych bramek. Podopieczni trenera Polakowskiego tracą do pierwszej Kotwicy Kołobrzeg zaledwie pięć punktów, co powinno być dodatkową motywacją przed każdą kolejną potyczką.
W pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi zespołami lepsi okazali się piłkarze Bałtyku, którzy wygrali pewnie 3:0. Gospodarze obudzili się dopiero po przerwie, a do siatki rywali trafiali Robert Ziętarski, Kamil Wiśniewski i Seweryn Fijołek.