To były udane święta dla sympatyków i koszykarzy AZS. Wydawało się, że przegrana z Asseco Gdynią przekreśli szanse Akademików na awans do fazy play-off. Sporą niespodziankę sprawiła jednak drużyna Polpharmy Starogard Gdański, która pokonała na wyjeździe Śląsk Wrocław. Koszalinianie zdobyli dwa punkty nieco później - po dramatycznej końcówce ze Stabillem Jezioro Tarnobrzeg (89:86). W ten sposób podopieczni trenera Igora Milicicia wciąż mogą liczyć w końcowy sukces i dostanie się do ćwierćfinałów.
Akademicy musieli sobie radzić w Tarnobrzegu bez Krzysztofa Szubargi, który narzekał na bóle kręgosłupa. Absencja podstawowego rozgrywającego AZS spowodowała spore zamieszanie w ofensywie koszalińskiego zespołu. Podopieczni trenera Milicicia zanotowali 20 strat. Na szczęście najlepszy mecz w tym sezonie rozegrał Bartłomiej Wołoszyn, który w pojedynkę rozstrzelał defensywę tarnobrzeżan. Były zawodnik Anwilu Włocławek zdobył 27 punktów.
Polpharma Starogard Gdański sprawiła nie lada niespodziankę pokonując WKS Śląsk Wrocław. Podopieczni trenera Jerzego Chudeusza byli niekwestionowanym faworytem tej potyczki. Ambicja oraz determinacja okazały się jednak ważniejsze i ostatecznie Farmaceuci wygrali 82:78. Najwięcej punktów dla gości zdobył Courtney Eldridge, który uzbierał na swoim koncie 16 punktów.
Patent na drużynę Polpharmy ma LaceDarius Dunn, który nie tak dawno zaaplikował Farmaceutom 36 punktów i koszalinianie mogli cieszyć się z niezwykle cennego zwycięstwa na wyjeździe. Amerykanin w pojedynkę rozmontował defensywę gospodarzy i w dogrywce znacznie przysłużył się do długo oczekiwanej wygranej poza Halą Widowiskowo-Sportową.