Trener Tadeusz Żakieta mówił przed każdym spotkaniem swojej drużyny, że wciąż brakuje skuteczności. Rzeczywiście, to głównie przez przestrzelone strzały z bliskich odległości, Gwardia przegrała w sobotnich derbach z Bałtykiem. Problemem nie było stwarzanie sobie okazji, tylko ich wykończenie. To na pewno spory problem Gwardzistów, którzy nie mogą polegać cały czas na Jacku Magdzińskim.
- W meczu przeciwko Bałtykowi, po raz kolejny mieliśmy problemy ze skutecznością. Patrząc na całe spotkanie byliśmy nieco bliżej zwycięstwa, ale liczy się liczba piłek w siatce. Bałtyk stworzył sobie trzy klarowne sytuacje, z czego dwie wykorzystał. Teraz to oni będą na najbliższe pół rok panami w Koszalinie, jak napisała jedna gazeta. My gramy dalej, naszym celem jest zajęcie wyższego miejsca niż Bałtyk na koniec sezonu - zapowiedział trener Gwardii, Tadeusz Żakieta.
Cartusia to zespół ograny w III lidze, a od paru sezonów zajmuje miejsca w górnej części tabeli. Początek tego sezonu był dla zespołu z Kartuz niezwykle udany, ponieważ wygrana z Bałtykiem, obecnie trzecią drużyną w lidze, może mieć spore znaczenie w dalszej fazie rozgrywek. Kartusia, podobnie jak Gwardia, ma problemy ze skutecznością, więc sobotni mecz będzie doskonałą okazją dla obu drużyn, by w końcu się przełamać i zacząć trafiać do bramki.
-Chcemy wygrywać w meczach na naszym stadionie. W zależności od tego, przeciwko komu gramy, to obieramy różną taktykę. Nie będę ukrywał, że w pierwszej połowie nie chcemy stracić bramki, a po przerwie jesteśmy bardziej otwarci i ruszamy do przodu po to, by strzelić gola. Jeżeli będziemy prowadzić po pierwszych czterdziestu pięciu minutach to tym lepiej dla nas - stwierdził szkoleniowiec Gwardii.