Powoli rozkręcające się maszyny z napisem Gwardia i Bałtyk zrobiły narobiły sporo zamieszania w III lidze. Mało kto przypuszczał, że siódma kolejka, w której oba zespoły zmierzą się ze sobą, będzie meczem na szczycie tabeli. A jednak, drużyny Tadeusza Żakiety i Wojciecha Polakowskiego rozkręcają się i nie zamierzają poprzestać na osiągniętych wynikach.
- Wyniki Bałtyku mogą być zaskoczeniem, jednak rezultaty Gwardii raczej nie. To w końcu solidny trzecioligowiec i ten zespół jest od paru lat w czubie tabeli. Bałtyk to beniaminek, który dwa lata temu spadł z tej ligi. Jeżeli chodzi o nasz zespół, to zaskoczenie może być pozytywne, natomiast ja spodziewałem się takich wyników jeśli chodzi o Gwardię, myślałem nawet, że będzie im szło nieco lepiej - stwierdził trener Bałtyku, Wojciech Polakowski.
Nie można stwierdzić dokładnie, która drużyna bardziej zaskakuje. Bałtyk to beniaminek, a przed sezonem trener Polakowski twierdził, że głównym celem na ten sezon będzie utrzymanie się w lidze, a jak uda się osiągnąć coś więcej, to pozostanie się tylko cieszyć. Gwardia od kilku sezonów zajmuje miejsca w czołówce tabeli, jednak cały czas brakuje konsekwencji i systematyczności w osiąganiu pozytywnych wyników.
- Mecz z Bałtykiem jest dla mnie osobiście najważniejszy w sezonie. Spotkanie to ma szczególny charakter bo są to derby Koszalina, tym bardziej, że mamy coś do udowodnienia po ostatniej porażce w Pucharze Polski. Zapraszam wszystkich w sobotę na Andersa. Dla takich spotkań warto żyć - zapewnia Damian Miętek, zawodnik Gwardii Koszalin.
Mecz Bałtyku z Gwardią będzie także świetną okazją do bezpośredniej rywalizacji najlepszych strzelców obydwu ekip i czołowych zawodników III ligi. Mateusz Kołodziejski i Jacek Magdziński zdobyli dla swoich drużyn po pięć bramek i to na nich będzie spoczywała największa odpowiedzialność za wynik sobotnich derbów.
-To, że ci dwaj zawodnicy mają po tyle samo bramek jest trochę mylące. Kołodziejski zdobył pięć bramek w dwóch meczach, a Magdziński strzelił tyle samo, tylko w czterech spotkaniach, a to jest spora różnica. Na razie Kołodziejski błysnął w jednym meczu, to nie jest tak, że za każdym razem trafia do siatki. W Bałtyku strzelanie bramek nieco się rozkłada - mówił szkoleniowiec Bałtyku.
Sobotnie derby będą szczególne nie tylko dla kibiców. W barwach Gwardii Koszalin, wystąpi Łukasz Szymański, który przez większość kariery reprezentował barwy Bałtyku. Już jutro w naszym serwisie wywiad z pomocnikiem Gwardii.