Fotografie, które zawisły na ścianach, Max wykonał w przeciągu pół roku, więc są jeszcze świeże. Najnowsze dzieło to efekt ponownego użycia z pozoru niepotrzebnych już przedmiotów.
Rzeczy zużyte, ale domagające się ponownego wykorzystania, utracona funkcjonalność lecz nowe role tak jak chusteczka lub zgnieciona gazeta.
Prace inspirowane myślą „ Co by było gdyby miejsca które odwiedzamy zostawiały trwały ślad w naszym ciele?”. Sztuczność natury w porównaniu do ciała. Bliskie osoby zachowane w szczelnie zamkniętych słoikach oraz spacer w mroźnym Poznaniu, o tym i o wielu innych emocjach opowiadają fotografie Maksymiliana Radawskiego.
Prace dwudziestoletniego studenta, można oglądać w Galerii Fotografii Młodych w godzinach otwarcia placówki do 15 maja.