Wzorem Prezydenta USA koszalińscy płetwonurkowe uwolnili… dwa karpie. Ubrali też świąteczną choinkę, którą stanęła na wysepce w parku.
- Świętujemy w ten sposób od wielu lat – powiedział Marian Kurtiak płetwonurek i prezes koszalińskiego Klubu Płetwonurków „Mares” – wcześniej jeździliśmy nad „Oczko”, ale to daleko i z powodu śniegu ciężko tam dojechać. Natomiast tutaj w środku miasta, też jest woda, a i ludzie dowiedzą się o naszej tradycji.
- „Uwolnić karpia” to pomysł zaczerpnięty z amerykańskiej tradycji, kiedy to w Święto Dziękczynienia Prezydent USA „uwalnia” indyka. U nas tradycją jest wigilijny karp, dlatego „ułaskawiliśmy” dwa i wypuszczamy je na rozmnożenie w Dzierżęcince. – tłumaczy płetwonurek.
Po tym „spektakularnym akcie laski”, płetwonurkowie ubrali choinkę, którą postawili na wyspie w paku. Miejsce to nietypowe, jak i samo świąteczne przybranie, bo miast bombek na drzewku zawisły marchewki.