SPR nadal niepokonany

Mecz rozpoczął się 45 minutowym opóźnieniem, co było spowodowane spóźnieniem się drużyny AZS-u Politechnika, która do Lublina wyruszyła najpierw samolotem do Warszawy, a następnie busem, ale niestety koszaliński zespół utknął w korku, przez co w lublińskiej hali pojawił się parę minut po godzinie 18:00.

Podopieczne Waldemara Szafulskiego, mimo wyczerpującej podróży na początku spotkania stoczył wyrównaną walkę i po 6 minutach gry na tablicy widniał wyniki remisowy 3:3. Niestety były to miłe złego początki, bowiem kolejne cztery minuty przyniosły pięć bramek z rzędu dla zespołu gospodarzy i po dziesięciu minutach gry akademiczki przegrywały 3:8. Nieskuteczną grę przerwała Joanna Dworaczyk, ale po chwili było już 4:10. Wynik mógłby być jeszcze wyższy, ale po raz kolejny w dobrej dyspozycji była Solomija Shywierska.

Akademiczki zaczęły łapać kontakt rywalem i po 20 minutach po bramce Sylwii Matuszczyk było już 8:12. Niestety końcówka należała do SPR, który do przrwy prowadził 12:21.

Druga odsłona rozpoczęła się lepiej dla "Zielonej Dumy" Koszalina, trzy bramki z rzędu rzuciła Paulina Muchocka. Kolejne minuty, również należały dla koszalinianek, które do 44 minuty zdołały zbliżyć się na trzy bramki (22:25).

W następnych minutach inicjatywę ponownie przejęły lublinianki, które na dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem prowadziły różnicą dziewięciu bramek (23:32). Ostatecznie akademiczki nie zdołały sprawić niespodzianki i przegrały ze zdecydowanymi liderkami kobiecej Superligi.

Następne spotkanie koszalinianki rozegrają już w sobotę, a rywalem będzie szczecińska Pogoń Baltica. Liczymy, że wreszcie w meczu derbowym AZS Politechnika odniesie pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w obecnym sezonie.


SPR Lublin - AZS Politechnika Koszalin 37:28 (21:12)

SPR: Gawlik, Czarna – Małek 9, Wojtas 9, Kocela 7, Repelewska 6, Wilczek 4, Wojdat 1, Konsur 1, Majerek, Jarosz.

AZS: Shyverska, Piechnik – Muchocka 6, Odrowska 5, Matuszczyk 4, Dąbrowska 3, Bilenia 3, Kobyłecka 2, Dworaczyk 2, Koprowska 2, Gajdzis 1, Chmiel.