Informacja dotycząca polityki plików cookies:
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Wczoraj, po raz ósmy miastem zawładnął jazz. O godzinie 19 w pełnej sali kina Kryterium zaprezentowano kadrę profesorską i młodych adeptów sztuki synkopowanej improwizacji.
Było uroczyście ale bez zbędnej pompy, a na deser zgromadzeni otrzymali danie główne, czyli występ kwartetu „The Brag Pack”, czyli młodych, energicznych młodzian, którzy poznali się w Holandii, ale pochodzą z czterech innych krajów. Indonezji, Węgier, Holandii i Niemiec, choć szybko się okazało, że pochodzący stamtąd basista Paul Rutschka, ma kaszubskie korzenie, i mimo że prowadził koncert po angielsku, to świetnie radzi sobie również w naszym rodzimym języku.
Ale jak się szybko okazało, tak naprawdę międzynarodowym językiem stała się muzyka, była bowiem dobrze zrozumiała przez widzów koncertu, którzy żywiołowo reagowali na instrumentalne popisy muzyków „The Brag Pack”. Okazali się bardzo witalni i energiczni, choć widać było, że są młodzi i że jeszcze potrzebują trochę czasu, żeby stać się 100% zespołem. Każdy z nich miał okazję popisać się solowymi fragmentami, i było słychać, że odrobili lekcję. Po koncercie wysłuchałem opinii kilku osób, i były one podzielone. Od entuzjazmu i chwalenia punktualności i energii, do zdziwienia, że grają jak młode „Walk Away” czy „Yellow Jackets”. Troszkę chyba zabrakło też wykorzystania faktu pochodzenia z różnych kultur, bo choć pojawiły się na koncercie inspiracje kaszubskie i indonezyjskie, to brzmiały tak jakby pochodziły z Unii Europejskiej. Zapewne wina to globalizacji, z powodu której wszystko brzmi podobnie do siebie.
Ale niesprawiedliwością byłoby nazwanie tego wieczoru nieudanym, Widownia była bardzo zadowolona, czego dowodem były bisy w wykonaniu zespołu.
Po tej nocy, jest nadzieją, że koncert finałowy festiwalu, stać będzie na wysokim poziomie, Na razie przed nami drugi dzień imprezy, której gwoździem programu będzie występ formacji The Globetrotters z Kubą Badachem jako wokalistą.