Informacja dotycząca polityki plików cookies:
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Spontaniczny koncert Fokusa w Kreślarni zgromadził ponad
dwustuosobową rzeszę fanów. Raper dał profesjonalny koncert . Nie
jechał na patentach Paktofoniki. Odciął się od niej już na
wstępie skandowanym przez cała salę tekstem „…to nie
Paktofonika, zostawcie Titanica…” i zostawił.
Patrząc na Fokusa i jego poczynania na scenie, aż trudno uwierzyć
w fakt przedstawiony w filmie „Jesteś Bogiem”, że bał się po
raz pierwszy wyjść na scenę. Podczas koszalińskiego koncertu dał
się poznać jako żywiołowy, świetnie przygotowany wykonawca.
Wielokrotnie schodził ze sceny, rapował z tłumu i w tłumie. Barwą
głosu i dykcją przyćmił towarzyszącego mu Aes’a, a bity
podawane przez WBK (nie mylić z bankiem :-)), przechodziły przez
ściany i królowały na całym osiedlu akademickim.
Koncert odbył się bez większych kłopotów, a dosyć częste na
koncertach problemy z odsłuchami zostały szybko usunięte przez
obsługę. Dźwięk był czysty, selektywny i pięknie wysycony basem.
Denerwował tylko las telefonów komórkowych na wyciągniętych
rękach fanów. Skutecznie utrudniało to oglądanie koncertu.
Zwrócił na to uwagę również sam wykonawca, odbierając sporo z
nich podczas koncertu. Po "sztuce" wróciły do właścicieli.