Po trzech porażkach z rzędu szczypiornistki Piłki Ręcznej Koszalin staną do walki o ligowe punkty w Lubinie. Na urazy w zespole koszalińskim narzekają Adrianna Nowicka oraz Lesia Smolinh i dlatego ich występ stoi pod znakiem zapytania. Nie takiego startu oczekiwali kibice koszalińskiego zespołu. Jednak nie należy rozpamiętywać przeszłości, a patrzeć w przyszłość. A ta najbliższa to wyjazdowy pojedynek z aktualnym wicemistrzem kraju, drużyną Metraco Zagłębie Lubin.
"Miedziowe" w dotychczasowych meczach Superligi PGNiG mająna koncie jedną wygraną i jedną porażkę i do rozegrania zaległy mecz 1. kolejki, w którym miały podjąć beniaminka ekstraklasowych zmagań, Eurobud JKS Jarosław. Ten mecz rozegrany zostanie 9 października o godzinie 18:30. Ligowa tabela przedstawia się tak:
"Miedziowe" dość niespodziewanie przegrały w pojedynku z KPR Gminy Kobierzyce 26:27.Lubinianki od początku tygodnia trenowały w pełnym składzie. Wcześniej reprezentantki przebywały na zgrupowaniach swoich kadr: Polski – Kinga Grzyb, Monika Maliczkiewicz, Małgorzata Buklarewicz, Adrianna Górna, Daria Zawistowska, Emilia Galińska, Patrycja Noga, Czech – Marketa Hurychova, Ukrainy – Victoria Belmas, Serbii – Jovana Milojević oraz Brazylii – Patricia Matieli Machado.
– Podczas przerwy nie miałyśmy oczywiście kompletnego zespołu, bo trzy dziewczyny były na zgrupowaniach kadr narodowych, ale pracowałyśmy nad tym samym co zwykle, czyli przede wszystkim nad zgraniem zespołu - mówi z kolei Anita Unijat, trenerka Piłka Ręczna Koszalin. - Na zgranie potrzebny jest czas. Staramy się aby nasze zawodniczki lepiej rozumiały się zarówno w obronie jak i w ataku. Nie jest to łatwe, bo dołączyło do nas aż siedem nowych szczypiornistek, w tym cztery w podstawowym składzie - dodaje Unijat. W koszalińskiej ekipie kontuzjowane są Adrianna Nowicka oraz Lesia Smolinh. Ich występ w sobotnim meczu stoi pod znakiem zapytania.