Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
Sport

EBL: AZS Koszalin - Polski Cukier Toruń 73:82 (19:22, 15:22, 17:15, 22:23)

Autor Dominik Wasilewski 13 Października 2018 godz. 13:39
Pomimo ambitnej postawy i walki do samego końca, Akademicy ostatecznie przegrali z Polskim Cukrem Toruń 73:82. Mimo faktu, że nasi zawodnicy doskonale znają kosze w w koszalińskiej hali, od początku spotkania było widać, że piłka nie jest przychylna Akademikom. Nerwowe ruchy zagrania i niecelne rzuty z pod samego kosza sprawiły, iż to drużynia z Torunia od połowy pierwszej kwarty nadawała ton. Gdy na koniec pierwszej kwarty, celnym rzutem za dwa punkty aktualny wynik meczu ustalił Rob Lovery (22:19), wydawało się, że szybkie objęcie prowadzenia przez AZS jest bardzo możliwe. Mało efektowna, ale do bólu efektywna gra Toruniań w drugiej kwarcie sprawiła, że to goście krok po kroku powiększali przewagę i koniec końców zamknęli pierwszą połowę wynikiem 44:34. Po 20 minutach gry, oprócz zdecydowanej przewagi na zbiórce (25:17, 9 w ataku), po stronie gości można wyróżnić trio Lovery-Wiśniewski-Gruszecki ( 23 punkty), zaś po stronie AZS parę Radulović-Papić (15 punktów). Powroty bez happy endu Trzecia kwarta to odmieniony obraz Akademików. Zacieśnione szyki obronne i skuteczniejsza gra sprawiły, że AZS kilkukrotnie niwelował przewagę rywali do zaledwie czterech-pięciu punktów. Rywale koszalinian zaczeli popełniać błędy, które mogły doprowadzić nawet do remisu, niestety Akademicy nie wykorzystali tej szansy i po 30 minutach, Torunianie nadal kontrolowali spotkanie (59:51). Ostatnia część meczu zaczęła się bardzo źle dla gospodarzy, ponieważ dopiero co wprowadzony do gry Aleks Perka, zaaplikował naszej drużynie dwa celne rzuty za trzy punkty. Mimo 14-punktowej przewagi rywali, Akademicy nie poddali się i walcząc do końca, zbliżyli się na odległość dwóch punktów do rywali (72:74). Niestety w samej końcówce to goście kontrolowali spotkanie i ostatecznie pokonali AZS AZS Koszalin - Polski Cukier Toruń 73:82 (19:22, 15:22, 17:15, 22:23) AZS: Papić 20, Brandon 12 (10 zbiórek), Radulovi, Tejić 10, Bochno 8, Kucharek 5, Surmacz 4, Walters 4, Jakóbczyk 0 PCT: Lovery 17, Śnieg 12, Cel, Wiśniewski 10, Gruszecki 8, Mbodj, Karnowski 7, Perka 6, Sulima 5

1/21

2/21

3/21

4/21

5/21

6/21

7/21

8/21

9/21

10/21

11/21

12/21

13/21

14/21

15/21

16/21

17/21

18/21

19/21

20/21

21/21

Jeżeli nie życzą sobie Państwo, aby Państwa zdjęcie było zamieszczone w naszej galerii, prosimy przesłać informacje na adres email: redakcja@ekoszalin.pl. W tytule prosimy umieścić słowo WIZERUNEK. Po otrzymaniu informacji zdjęcie zostanie usunięte.

Czytaj też

Polski Cukier wygrywa w Koszalinie

Film Art za PLK - 18 Października 2018 godz. 5:46
Polski Cukier Toruń pokonał w Koszalinie AZS 82:73 w pierwszym spotkaniu 2. kolejki Energa Basket Ligi. Najlepszym strzelcem gości był Robert Lowery z 17 punktami. Polski Cukier bardzo dobrze wszedł w to spotkanie - po wsadach Aarona Cela i Karola Gruszeckiego było już 10:3. AZS zareagował jednak na to serią 8:0 i po trójce Aleksandara Radulovicia zdobył przewagę. Mecz się wyrównał, a dzięki trafieniu Roberta Lowery’ego z dystansu to goście po 10 minutach prowadzili 22:19. W drugiej kwarcie zespół trenera Dejana Mihevca starał się kontrolować sytuację. Koszalinianie nie potrafili wykorzystać swoich szans. Po akcji 2+1 Łukasza Wiśniewskiego goście mieli już 10 punktów przewagi. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 44:34. Na początku trzeciej kwarty ekipa trenera Dragana Nikolicia zbliżyła się na sześć punktów dzięki rzutom Drew Brandona i Marko Tejicia. Kolejne akcje Cela, Lowery’ego i Wiśniewskiego uspokoiły sytuację zdobywców Lotto Superpucharu Polski. Gospodarze starali się być ciągle blisko, ale po 30 minutach Polski Cukier prowadził 59:51. Świetne wejście z ławki zanotował Aleksander Perka - dzięki niemu torunianie uciekali rywalom w kolejnej kwarcie. Tejić i Papić robili wszystko, aby wynik był bardziej korzystny dla drużyny z Koszalina. Na trzy minuty przed końcem po trójce Bartosza Bochny przegrywała tylko dwoma punktami. W kluczowych momentach nie zawodził jednak Lowery i to Polski Cukier zwyciężył 82:73. Najlepszym zawodnikiem gości był Robert Lowery z 17 punktami, 3 zbiórkami i 4 asystami. 12 punktów i 5 asyst dołożył Tomasz Śnieg. W ekipie gości wyróżniał się Dragoslav Papić z 20 punktami, 3 zbiórkami i 4 asystami.