Sport
PLK: AZS Koszalin - Trefl Sopot 82:72
Autor Art za AZS Koszalin, fot. Dominik Wasilewski 23 Października 2017 godz. 5:41
Koszykarze AZS Koszalin prowadzili od początku spotkania aż do samego końca. Zespołowa ofensywa oraz twarda obrona wystarczyły do pokonania Trefla Sopot 82:72.
Mamy to! Pierwsza wygrana AZS!To był mecz, na jaki wszyscy czekali. Koszykarze AZS Koszalin prowadzili od początku spotkania aż do samego końca. Zespołowa ofensywa oraz twarda obrona wystarczyły do pokonania Trefla Sopot 82:72.
Przed meczem
Akademicy powrócili do Hali Widowiskowo-Sportowej mocno zmotywowani po wysokiej przegranej z Kingiem Szczecin. Od początku sezonu podopieczni Dariusza Szczubiała nie zaznali wygranej, co zadziałało na nich jak płachta na byka. Mecz z Treflem Sopot miał być rehabilitacją koszalińskiej drużyny za słabe występy w trzech pierwszych pojedynkach sezonu.
Szybki atak
Spotkanie z trójmiejską ekipą rozpoczęło się po myśli koszalinian. Szybki atak, który zaplanował sztab szkoleniowy Akademików dał gospodarzom szybkie prowadzenie. Początkowo zawodnicy Trefla dotrzymywali kroku gospodarzom, jednak od połowy pierwszej kwarty AZS zdecydowanie lepiej spisywał się od swojego rywala kończąca ją wynikiem 23:12. Również w drugiej kwarcie koszalinianie świetnie wykorzystywali przewagę szybkości doprowadzając do najwyższego prowadzenia w meczu 36:19.
Walka pod koszami
To co szwankowało w poprzednich meczach tym razem było atutem AZS. Podopieczni Dariusza Szczubiała jak nigdy w tym sezonie walczyli tak na atakowanej, jak i bronionej tablicy. W tym miejscu należy wyróżnić Szymona Kiwilszę, który swoją walecznością i twardą defensywą zalazł za skórę zawodnikom Trefla Sopot. Koszalinianin przez większość spotkania grał z czterema przewinieniami, a mimo to nie stronił od fizycznego kontaktu z Markoviciem czy Zackiem.
Konsekwentnie w ataku i obronie
W odróżnieniu od poprzednich spotkań, biało-niebiescy potrafili konsekwentnie grać swoją koszykówkę. Wykorzystując atuty jakie posiadają zawodnicy Dariusz Szczubiał rotował składem zgodnie z potrzebami na dany moment. W ten sposób bardzo dobrze funkcjonował tak atak, jak i obrona. Mimo naporu Trefla i załamaniu skuteczności w końcówce drugiej i czwartej odsłony, Akademicy nie pozwolili na przejęcie całkowitej inicjatywy graczom Marcina Klozińskiego w żadnej części spotkania. AZS zasłużenie wygrał z Treflem Sopot 82:72.
W tym spotkaniu na wyróżnienie zasłużyła cała drużyna. To była zespołowa koszykówka, po obu stronach parkietu, co potwierdził Modestas Kumpys. - W końcu zagraliśmy jak drużyna. Każdy z nas dołożył przysłowiową cegiełkę do końcowego wyniku.