Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
Kultura

Koncerty halloweenowej nocy

Autor Art Rut/ Robert Kuliński 1 Listopada 2014 godz. 13:14
Miniona noc obfitowała w wiele atrakcji dla koszalińskich klubowiczów. Atmosfera Halloween sprzyja zabawie więc Klub Kawałek Podłogi i pub Graal przygotowały ciekawe propozycje koncertowe.

1/40

2/40

3/40

4/40

5/40

6/40

7/40

8/40

9/40

10/40

11/40

12/40

13/40

14/40

15/40

16/40

17/40

18/40

19/40

20/40

21/40

22/40

23/40

24/40

25/40

26/40

27/40

28/40

29/40

30/40

31/40

32/40

33/40

34/40

35/40

36/40

37/40

38/40

39/40

40/40

Jeżeli nie życzą sobie Państwo, aby Państwa zdjęcie było zamieszczone w naszej galerii, prosimy przesłać informacje na adres email: redakcja@ekoszalin.pl. W tytule prosimy umieścić słowo WIZERUNEK. Po otrzymaniu informacji zdjęcie zostanie usunięte.
Galeria z artykułu: Halloween z muzyką na żywo
Poprzednia galeria

Czytaj też

Żywe trupy przeszły parkiem

Robert Kuliński/ fot. Artur Rutkowski - 1 Listopada 2014 godz. 11:19
Po raz drugi z rzędu w Koszalinie odbył się Zombie Walk. Wydarzenie związane z dniem Halloween, które zorganizowało Centrum Kultury 105. Około setka uczestników spotkała się  w Parku Książąt Pomorskich i przemaszerowała w „zombim tempie” do Clubu 105, gdzie odbyły się konkursy. Szeregi potworów  w większości wypełniły się uczniami szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, ale pojawili się także uczestnicy w  starszym wieku, którzy zaprezentowali niekiedy bardzo kunsztowne  przebrania. Charakteryzacja  nie odbiegała niczym od hollywoodzkich produkcji. Spośród przedstawicieli różnych profesji można było zobaczyć zombie - pielęgniarki, zombie-  rugbystów, czy zombie - mechaników. Korowód  przemierzał mroczny krajobraz wieczornego parku pokrzykując i pojękując złowieszczo, wzbudzając zainteresowanie przechodniów. Kiedy kolumna mijała  Filharmonię Koszalińską  wielu  melomanów ze zdumieniem  przyglądało się fantazyjnym przebraniom uczestników, niekiedy kręcąc głową, jednak w większości osoby obserwujące całe zajście serdecznie pozdrawiały koszalińskie zombie. - Fajna impreza. – Mówi Paulina studentka II roku. - W Koszalinie z reguły niewiele się dzieje, a tu nagle  coś takiego. Myślę, że to świetna rozrywka dla wszystkich.Przemarsz zakończył swój bieg w Clubie 105. Tłum uczestników  ochoczo angażował się w przewidziane atrakcje. Odbył się ,m.in. konkurs na najbardziej przerażający okrzyk zombie, który wygrał kilkuletni Borys, zdobywając największe owacje  oraz nagrodę, czyli tabliczkę  czekolady. - Razem z koleżanką bierzemy udział w Zombie Walk już drugi raz.- Tłumaczy Karolina gimnazjalistka. -  Byłyśmy ciekawe jak  to w tym roku wyjdzie i stwierdzam, że poprzednia edycja była lpsza. To, co mnie najbardziej przyciągnęło na to wydarzenie, to  halloweenowa atmosfera i oczywiście fajnie wyglądający faceci.Każdy z uczestników podkreślał, że przyszedł dobrze się bawić i że nie widzi w tym nic złego. - Uważam, że potrzebna jest tego typu rozrywka w Koszalinie, żeby trochę to miasto pokolorować. - Twierdzi Beata Zubrzycka. -  Wydaje mi się, że dzień Wszystkich Świętych jest  u nas bardzo smutnym świętem. Według mnie powinniśmy nauczyć dystansu i nieco pogodniej podchodzić do listopadowej zadumy, a nie tak jak to u nas w Polsce: tradycyjnie, żałobnie i szaro.- Biorę udział w marszu już drugi raz i uważam, że jest to bardzo fajne wydarzenie, choć w tym roku nie wyszło, aż tak dobrze, jak w zeszłym. - Mówi Dominika licealistka. -  Rok temu  było więcej starszych osób i bardziej się wczuwali w swoją rolę. W tym roku przeważały dzieci i zrobiła się z tego taka zabawa, jak na podwórku. Nie widzę  żadnego konfliktu pomiędzy dniem Wszystkich Świętych, a Halloween. Nie wierzę w Boga, więc  nie przywiązuje specjalnie wagi do świąt kościelnych. Tan marsz todla mnie forma rozrywki. Zapewne, tego typu wydarzenia mogą być postrzegane przez socjologów, czy psychologów, jako działanie mające na celu  oswojenie śmierci lub przekształcenie polskiej tradycji, ale  głównym elementem dla każdego koszalińskiego zombie, jest po prostu zabawa. - Lubię się przebierać i to, że tylu ludzi spotyka się razem w różnych kostiumach, jest bardzo fajne.- Wyjaśnia Ewa, gimnazjalistka. -  Zrobiłam sobie sztuczną ranę na czole, co zajęło mi około godzinki, bo o 17 wróciłam ze szkoły, więc za dużo czasu nie miałam. Nie uważam, żeby było to coś niestosownego. To bardzo fajny pomysł, gdzie można się rozerwać.Po imprezie w CK 105, żywe trupy rozpierzchły się po koszalińskich klubach, które przygotowały obfitą ofertę rozrywkową.

Upiorna noc w Kreślarni

Artur Rutkowski - 1 Listopada 2014 godz. 11:09
Piątkowa noc należała do wampirów, wilkołaków, "zombiaków" i innych potworów. Żaden śmiertelnik nie mógł czuć się bezpiecznie. Niebezpieczeństwo czyhało na klientów koszalińskiej Kreślarni, która na ten wieczór zmieniła się w miejsce, gdzie roiło się od wspomnianych wyżej postaci. Lokalna społeczność klubowiczów "Kreski" najwidoczniej się tym nie przejęła, bo tłumnie przybyła, aby w Halloween świetnie się bawić. Zresztą sami zobaczcie