Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Halloween z muzyką na żywo

Autor Robert Kuliński/ fot. Art Rut 1 Listopada 2014 godz. 13:04
Miniona noc obfitowała w wiele atrakcji dla koszalińskich klubowiczów. Atmosfera Halloween sprzyja zabawie. W Klubie Kawałek Podłogi i pubie Graal odbyły się fantastyczne koncerty w różnych klimatach muzycznych.

Dla miłośników szeroko pojętej muzyki rockowej na kawałkowej scenie zaprezentowali się  młodzi artyści z regionu. Grupa Krótkie Spięcie z Bobolic rozgrzała publiczność świetnie przygotowanym programem składającym się głównie z coverów. Klasyka rocka w wykonaniu bardzo młodych muzyków  nierzadko biła na głowę  oryginały. „High way to hell” z repertuaru AC DC zabrzmiał bardzo energetycznie. Ci, którzy nawet nie do końca lubią  muzykę australijskich klasyków gatunku, na pewno zakochaliby się w fantastycznej aranżacji Krótkiego Spięcia na dwa wokale.

Publiczność doskonale  bawiła się także przy dźwiękach punkowej grupy Que pasa? Riffy  przepełnione smakiem taniego wina i zadziorny wokal Filipa Guściora, starszym słuchaczom zapewne przypomniały klimat, kiedy to w Polsce królowały takie kapele jak Sedes, Defekt Muzgó , czy Smar SW. Piękna nieskrępowana i prosta, jak  konstrukcja cepa liryka i cudownie banalne kompozycje, rozpaliły wieczór do czerwoności. Nadmienić trzeba, że choć punk rock młodych koszalinian mieni się wręcz ascetycznym minimalizmem, to aranże oraz umiejętności muzyków zadziwiają polotem.

Po koncercie punkowym publiczność zabawił także zespół Sally, który wielokrotnie zachwycał koszalińską publiczność potężnym brzmieniem i charyzmatycznym wokalem Jakuba Wachowiaka. Wieczór  obfitował także w  specjalne efekty wizualne. Grupa Dragon Breath ubarwiła  imprezę swoimi pokazami fire show.

Z kolei w Pubie Graal zapachniało latem. Tropikalną  atmosferę wyczarował bywalcom lokalu zespół Świadomość. Darłowska formacja  reggae  nie pierwszy raz  dała się poznać, jako jeden z ciekawszych wykonawców  jamajskiej muzyki w regionie. Graalowy parkiet nie pękał w szwach, ale słuchacze urzeczeni  wielką finezją  darłowskich muzyków, wielokrotnie dawali wyraz swojej aprobaty  nie tylko aktywnością w formie bujanych plasów. Co rusz euforyczne okrzyki dudniły pod sklepieniem sali koncertowej. Występ Świadomości zabrzmiał wyśmienicie i zupełnie nie halloweenowo.


Miniony wieczór w obydwu lokalach upłynął przy świetnej muzyce i fantastycznej zabawie. Sprawdźcie sami. W naszej galerii dość obszerny zbór zdjęć.

Następny artykuł