W pierwszym spotkaniu fazy play off po emocjonującej końcówce jednym trafieniem wygrał niespodziewanie zespół Startu. Teraz, aby w dalszym ciągu liczyć się w walce o najwyższe cele w PGNiG Superlidze ENERGA AZS musi wspiąć na wyżyny własnych możliwości i po prostu wygrać na terenie rywala. Zadanie jedynie z pozoru wydaje się proste, jak pamiętamy niedzielną konfrontację o zwycięstwie może zadecydować jeden najmniejszy błąd.
Wróćmy na chwilę pamięcią do poprzedniego sezonu, kiedy akademiczki świetowały wywalczenie piątego miejsca na koniec rozgrywek. W decydującym dwumeczu, również doszło do konfrontacji koszalińsko-elbląskiej. Wówczas udało się zawodniczkom z Pomorza Środkowego wygrać na wyjeździe 27:26. Miejmy nadzieję, że podobnie będzie dzisiaj.
Gospodynie dzisiejszego spotkania w Koszalinia pokazały się z bardzo dobrej strony, a głównym jej atutu była gra zespołowa. Dowodem tego jest zdobycie bramek przez wszystkie zawodniczki z pola. Natomiast po stronie koszalińskiej ponownie drużynę ciągnął duet Kobyłecka - Kalska, który zdobył ponad połowę bramek.
Mecz rozstrzygną detale. Na boisku zmierzą się zespoły o podobnym potencjale. Pozostaje tylko życzyć akademiczkom powodzenia w elektryzującym starciu, które zdecyduje o ich być, albo nie być w rywalizacji o najwyższe cele.
Początek konfrontacji o 17:30 w Elblągu.