Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Ardesen nie potrafi przegrywać

Autor Artur Rutkowski / fot. facebook 19 Marca 2015 godz. 7:00
Do niecodziennych scen doszło po niedzielnej konfrontacji piłkarek ręcznych Pogoni Baltica z Ardesen w Turcji. Szczecinianki zdołały wygrać z faworyzowanym rywalem, a tuż po końcowej syrenie na parkiecie niestety doszło do bójki. O dziewczynach z Turcji dobre zdanie mają koszalinianki z Energii AZS, które rywalizowały z tym samym rywalem pod koniec ubiegłego roku.

Wyjaśnijmy od razu, że Turczynki w konfrontacji z koszaliniankami powodów do złości nie miały. Podopieczne ówczesnego trenera Reidara Moistada przegrały bowiem dwumecz i odpadły z dalszej pucharowej rywalizacji. Natomiast zespół Pogoni Baltica choć w pierwszym spotkaniu doznał porażki, to w rewanżu odrobił, i to z nawiązką straty i awansował do 1/2 finału Chalenge Cup.  Tuż po końcowej syrenie rewanżowego pojedynku na parkiecie doszło  do bijatyki. Rozpoczęła ją turecka bramkarka, która  uderzyła  jedną z Polek twarz. Po chwili w bójce uczestniczyło już kilkadziesiąt osób, w tym kibice.

 

To co niestety łączy oba spotkania to zachowanie tureckiej publiczności, która w obu przypadkach, gdy na prowadzenie wychodziły Polki zaczęła rzucać różne małe przedmioty na parkiety, w tym również zapalniczki.

 

- My w Turcji zostaliśmy pożegnani bardzo miło i serdecznie przez działaczy i zawodniczki Ardesen - dodaje z kolei kierownik Energa AZS Ireneusz Błaszczyk.

 

Miejmy nadzieję, że zawodniczki Pogoni Baltica w półfinale, również odniosą zwycięstwo i tym razem zostaną lepiej potraktowane. Rywalem szczecinianek będzie Galiczanka Lwów.

 

Poniżej wideo z zamieszek po meczu z Ardesen: