Co będzie Pani imprezą docelową w sezonie letnim?
Bez wątpienia będą to mistrzostwa świata w Pekinie. Najprawdopodobniej wcześniej wystartuję w kilku innych prestiżowych imprezach m.in. mistrzostwach świata w sztafetach, drużynowych mistrzostwach Europy oraz na Uniwersjadzie. To będzie sezon bogaty w starty, więc muszę się do nich dobrze przygotować.
W którym momencie wiedziała Pani, że medal jest wasz?
Szczerze mówiąc to nie miałam takiej pewności do końca.. Dopiero kiedy wyświetliły się wyniki miałyśmy tę pewność że medal będzie należał do nas.
Czy emocje po niedzielnym biegu już się wyciszyły ?
Emocje po biegu już opadły.. Na szczęście bo inaczej dostałabym zawału. Wróciłam już do treningów przygotowawczych do sezonu letniego, więc wszystko wróciło już do normy. Czekają już na mnie kolejne wyjazdy na zgrupowania. Najbliższe odbędzie się w przyszłym tygodniu w Zakopanem.
400m to Pani koronny dystans czy zawsze tak było?
Swoje początki miałam na Mistrzostwach Powiatu gdzie biegałam dobrze 600m i przełaje. Jak już zaczęłąm trenować moim koronnym dystansem było 300m (dla młodzików nie ma 400m). Od czasu juniori młodszej specjalizuje się w biegu na 400m i do czasu Igrzysk Olimpijskich w Rio, na pewno tak zostanie, chociaz wielu trenerów średnich dystansów twierdzi że mam większy potencjał w biegu na 800m. Ja jednak nie jestem jeszcze gotowa i fizycznie i psychicznie, żeby wytrzymać trening ośmiusetmetrowca.
Czy stać Panią na jeszcze szybsze bieganie?
Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że mam jeszcze rezerwy treningowe i na pewno je będę stopniowo wykorzystywać. Jeśli wszystkie przygotowania pójdą zgodnie z planem i będę zdrowa myślę, że jestem w stanie jeszcze trochę „urwać” z mojego tegorocznego rekordu życiowego.
Co by Pani chciała poprawić przed sezonem letnim?
Na pewno muszę popracować nad wytrzymałością i startem z bloku. Mimo iż cały czas nad tym pracuje jest jeszcze sporo do poprawienia.
Wiem, że woli Pani biegać na powietrzu, czy po ostatnim sukcesie zmieniłaś zdanie?
Oj zdecydowanie wolę biegać na powietrzu. Nawet ten medal tego nie zmieni. Ciężko mi się biega w tłumie w ciągłych przepychankach, a tak jest na Hali. Nie lubię też tej duchoty na hali... chociaż są też plusy.. nie trzeba się martwić jak wieje wiatr i czy nie będzie przypadkiem padać.
Od niedawna jest Pani, również radną Koszalina, twój ostatni sukces jest takim pierwszym sukcesem w historii miasta, Czy wiedziałaś o tym?
Szczerze mówiąc nie wiedziałam o tym do czasu zdobycia medalu.. Przy gratulacjach jedna z osób mi to powiedziala.. Bardzo miłe uczucie. Mam nadzieje, że jeszcze uda mi się zdobyć medal na takiej imprezie.
Czy któryś z radnych zdążył już Pani pogratulować?
Zaraz po biegu otrzymałam gratulacje od Marka Reinholza i jego żony. Później otrzymałam również gratulacje od Prezydenta Piotra Jedlińskiego. To bardzo miłe uczucie, wiedzieć że rodzinne miasto trzyma za mnie kciuki.
Co jaka radna możesz zaoferować mieszkańcom?
- Moją pasją od wielu lat jest sport i to przede wszystkim tym chciałabym się zająć. Ważne jest dla mnie, aby więcej młodzieży chciało uczęszczać na zajęcia sportowe, nie tylko lekkoatletyczne. Wiem z jakimi problemami borykają się osoby trenujące i na pewno będę starała się pomóc w ich rozwiązniu. Chciałabym również być głosem młodych w Radzie. Młodzi ludzie mają wiele pomysłów, a nie zawsze wiedzą do kogo się zwrócić o pomoc. Na pewno łatwiej będzie im się porozumieć z kimś młodym.