Całe spotkanie ustawiła już pierwsza ćwiartka. Po spokojnym początku zespół z Pomorza Środkowego przegrywał 8:12. Niestety następnie Stelmet zanotował znakomitą serię 0:10, co pozwoliło Zielonej Górze odskoczyć na czternaście punktów. Ponadto niedługo później było już 11:27 dla podopiecznych Saso Filipovskiego.
Podczas kolejnych dziesięciu minut akademicy zdołali odrobić pięć punktów, dzięki Amerykanom - Qyntela Woodsa i Devona Austina. W kolejnych minutach ponownie strata została powiększona. Do długiej przerwy 28:49 dla Stelmetu
Po zmianie stron gra się zdecydowanie wyrównała, co było jednoznaczne z utrzymywaniem przewagi przez Stelmet. Do końca spotkania kibice w Gdyni nie doczekali się zrywu AZS. Ostatecznie Stelmet wygrał 87:65 i w wielkim finale zagra z Rosą Radom.