W kolejce poprzedzającej derby, AZS dokonał rzeczy praktycznie niemożliwej wygrywając we własnej hali z wicemistrzami Polski ze Stelmetu Zielona Góra 72:71. Siedem minut przed końcem koszalinianie przegrywali nawet 14 punktami. Natomiast Czarni ograli faworyzowany Śląsk 74:69 i to we wrocławskiej hali Orbita. Ekipę prowadzoną przez Igora Milicicia wyróżniającymi postaciami byli Amerykanie Qyntel Woods z 21 punktami i Dante Swanson, który zdobył 15 punktów i dołożył 11 zbiórek. Natomiast do triumfu słupszczan poprowadzili Jerel Blassingame (18 punktów, 7 zbiórek i 6 asyst) i dobrze znany koszalińskiej publiczności Callistus Eziukwu (15 punktów i 9 zbiórek).
Podczas spotkania w pierwszej rundzie akademicy przed własną publicznością wygrali 76:68. AZS do zwycięstwa poprowadził Chorwat -Goran Vrbanc, który zdobył 17 punktów .W ligowej tabeli AZS Koszalin jest liderem z bilansem 15-4, zaś Czarni ze Słupska zajmują siódmą lokatę z bilansem 11-7.
Pojedynek ma szczególną wagę dla fanów obu zespołów, którzy delikatnie mówiąć nie przepadają za sobą. Praktycznie, co Derby powstaje pytanie kto będzie panował na Pomorzu do kolejnej konfrontacji. Trudno wskazać w tym pojedynku faworyta ze względu, że spotkania derbowe rządzą się własnymi prawami. Jednak biorąc pod uwagę cały obecny sezon AZS powinien wygrać, ale jak wszyscy wiemy w sporcie nigdy nic nie jest pewne, a więc odpowiedź poznamy w niedzielę ok. 20 gdy zakończy się ten arcyciekawie zapowiadający się mecz.
Spotkanie zaplanowano na niedzielę 15 lutego o godzinie 18:00 w Słupsku.