Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Bądź dobry dla… karpia

Autor ArtRut 16 Grudnia 2014 godz. 9:31
Polacy dzielą się. Na tych co stoją tu, i tych co stoją tam gdzie ZOMO. Na tych co występują w obronie wolnych mediów. Tych lubiących karpie i tych nielubiących. Wszyscy jednak zgadzamy się z tym, że na wigilijnym stole ryby zabraknąć nie może.

Tradycja rodem z PRL

Karp na wigilijnym stole to tradycja. Co prawda nie aż tak stara jak sądzimy, bo mająca zaledwie nieco ponad sześćdziesiąt lat, ale jednak karp to karp! Musimy wiedzieć, że ten zwyczaj zawdzięczamy czasom PRL. Tak, karp na święta to dobra, świecka tradycja. Wzięła się stąd, że „dobra władza” dbając o obywatela przed świętami chciała mu dać…. rybę. A, że do hodowli karpi nie potrzebna była żadna flota rybacka, to stawy i jeziora zarybiano karpiami. Karpiowy biznes rozkwitł i zadomowił się na dobre. Tuż przed świętami uradowani z możliwości zakupu obywatele nieśli do domu żywą rybą. Nikomu wówczas nie przyszło do głowy nawet przez moment, by martwić się nad tym, w jaki sposób zadbać o walącą ogonem na prawo i lewo, walczącą o przetrwanie rybę…

 

Humanitarne uśmiercanie

Na szczęście (przede wszystkim dla karpi) te czasy już za nami. Jesteśmy coraz bardziej świadomi. Nie wszyscy decydują się postawić na wigilijnym stole smażonego karpia. Są nawet i tacy, którzy kupują żywą rybę tylko po to, by ją wypuścić do wody.

Jednak jeżeli już zdecydujemy się na zakup ryby, to musimy zdawać sobie sprawę z tego, że musimy się o nią zatroszczyć.

Po pierwsze musimy zwrócić uwagę na humanitarny sposób jej uśmiercania. Jedynymi humanitarnymi metodami uśmiercania ryb są jak wskazują przepisy „uderzenie w część czołową czaszki powodujące utratę przytomności w połączeniu z mechanicznym uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego lub dekapitację po uprzednim ogłuszeniu lub porażenie prądem elektrycznym.

 

Za parawanem

Sprzedawcy powinni pamiętać o tym, że uśmiercanie powinno odbywać się w wydzielonym np. za parawanem, przenośną ścianką lub innym miejscu. Zabronione jest uśmiercanie zwierząt kręgowych, a więc również ryb, w obecności dzieci. Jest to zakaz bezwzględny, zagrożony nawet sankcją karną.

 

W reklamówce

W razie sprzedaży żywych ryb, sposób ich pakowania musi uwzględniać dobrostan zwierząt oraz wykluczać narażanie ich na niepotrzebne cierpienie. Możemy transportować rybę w opakowaniach bez wody i pojemnikach z wodą. Jeżeli zabieramy rybę do siatki to pamiętajmy, że powinniśmy sięgnąć po takie opakowanie, aby ryba nie stykała się całą powierzchnią skóry z opakowaniem. Pamiętajmy, nie owijajmy torbą foliową ryby. Najlepiej, gdy opakowanie posiada elementy odsuwające ciało ryby od powierzchni opakowana np. pojemniki z „ożebrowaniem” lub odpowiednio perforowany wkład z tworzywa umieszczony wokół ciała ryby. Dodatkowo torba, w której umieszczona jest ryba, musi pozostawać niezawiązana.

 

Od razu do domu

Gdy decydujemy się idąc po zakup żywej ryby zabrać z sobą pojemnik z wodą, to zadbajmy o to, by był on w odpowiednim rozmiarze. To znaczy powinien być na tyle duży, by ryba nie znajdowała się w nim w nienaturalnej pozycji lub nie była wygięta bez możliwości zmiany pozycji. I to ca najważniejsze. Po zakupie ryby wracamy od razu do domu. Czas transportu żywej ryby powinien być bowiem jak najkrótszy.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł