Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Widzimisię o regionie

Autor Robert Kuliński 9 Grudnia 2014 godz. 16:54
Minął pierwszy Festiwal Studenckiego Dokumentu zorganizowany przez Koło Naukowe „Widzimisię” Instytutu Neofilologii i Komunikacji Społecznej Politechniki Koszalińskiej.

Aula przy ul. Kwiatkowskiego nie wypełniła się  publicznością po brzegi, a szkoda, bo pomysł na  podzielenie się swoją pracą  z innymi to odważna  i wartościowa  inicjatywa. Reportaże, czy filmy dokumentalne przygotowywane w ramach zajęć Dziennikarskie Pisanie o Historii, nie były stworzone przecież tylko po to by otrzymać dobrą ocenę. Te prace  miały opowiedzieć historię, a jak można to uczynić, gdy nie są prezentowane publiczności?

Niektóre z prezentowanych studenckich filmów dokumentalnych  zalegały w szufladzie niemal od trzech lat. W pewnym momencie dziewczyny z „Widzimisię” zaproponowały, aby pokazać je szerszemu audytorium. - Wyjaśnia dr Elżbieta Juszczak – Maraszkiewicz. - Dokumenty dotyczą naszego rejonu. W związku z tym, że nikt inny o nas nie powie, postanowiliśmy, że sami opowiemy o  tym skąd jesteśmy. Samo przedsięwzięcie ma nieco charakter marketingowy, bo czasy są okrutne i trzeba się promować - żeby nie zginąć, ale przede wszystkim żal było tego, że te filmy leżały w szufladzie.

Pierwsza część wydarzenia  upłynęła przy prezentacjach zaproszonych prelegentów. Publiczność poznała historię kulturowego tygla, jakim od zawsze było Pomorze z całą różnorodnością językową, czy obyczajową. Zaprezentowane zostały fragmenty najciekawszych reportaży radiowych Grażyny Preder. Natomiast Joanna Chojecka przybliżyła rolę, zadania i sposób funkcjonowania Archiwum Państwowego w Koszalinie.  

Po krótkiej przerwie odbyły się projekcje  prac studentów  Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej rodzimej politechniki. Pomimo amatorskiego sprzętu i niewielkiego doświadczenia studenci pokazali się z bardzo dobrej strony. Przedstawiony został m.in. problem bezdomności. Film „Mój brat albert” opowiada o zjawisku z punktu widzenia pensjonariuszy i

pracowników  koszalińskiego Schroniska im. św. Brata Alberta.

Projekcje pokazały także, jak  studenci ciężko pracowali na efekt finalny swoich dokumentów, zaskakując inwencją pomimo ograniczonych - do minimum - środków.

Dzięki temu Festiwalowi studenci, którzy przyszli obejrzeć dokument mają okazję zobaczyć, że są w stanie sami stworzyć filmy na bardzo dobrym poziomie, za bardzo małe koszta.  - Mówi Bartosz Oleś, członek  Koła Naukowego Widzimisię. - To jest tak naprawdę festiwal naszej pracy. Nikt nam w tym nie pomagał. Ważnym aspektem dzisiejszego spotkania jest też próba obudzenia lub zbudowania wśród młodych tożsamości środkowopomorskiej. - Dodaje. -  Myślę, że  w Polsce wciąż pokutuje  poczucie historycznej niesprawiedliwości, a tak na prawdę  nie wiele osób zna historię swojego regionu. Uważam, że  opowiadanie o tym co dotyczy bezpośrednio naszego najbliższego otoczenia, może  nauczyć swoistego patriotyzmu.

Przedsięwzięcie odbyło się wyłącznie w oparciu o środki uczelni. Jak wyjaśniła dr. Juszczak -  Maraszkiewicz nie było czasu na wyszukanie sponsorów. Natomiast w przyszłym roku -  o ile  studenci przygotują   filmy na dobrym poziomie -  podjęte zostaną odpowiednie kroki w celu znalezienia partnerów.