Przeważa twórczość tzw. writingu, czyli tworzenia napisów z imionami , nazwami i ksywkami. Tuż obok przygotowywanej sceny znajduje się pseudonim śp. Onila, który zostanie także upamiętniony specjalną ścianą. Według zapowiedzi właściciela klubu Przemysława 4 P Majewskiego mają się na niej znaleźć zdjęcia i wycinki z gazet przypominające lata, kiedy raper działał na scenie hip – hopowej.
W graffiti jam wzięło udział, jak dotąd 6 malarzy. – Mówi Majewski. - Nie narzucałem żadnych ram. Twórcy mieli całkowitą wolność artystyczną z tym, że dzieła mają korespondować z profilem klubu i jak widać udaje się to doskonale. Efekt końcowy będzie można zobaczyć już w przyszły piątek, 14 listopada. Na otwarcie klubu przygotowaliśmy koncerty lokalnych składów i bitwę freesyleową. Wstęp za jedyne 10 zł, a artystów będzie naprawdę sporo, więc noc szykuje się długa.
Oprócz typowej działalności klubowej, Majeweski zaprasza wszystkich chętnych do korzystania z lokalu, jako sali prób, która będzie nieodpłatna. Zapisywać można się przez facebookowy profil klubu (link), następnie przygotowany będzie grafik. To idealna propozycja dla młodych twórców muzyki hip- hopowej, których nie stać na wynajem miejsca i sprzętu.
W przygotowaniu graffiti między innymi wziął udział Dany, który ma o
kazje podszkolić swój warsztat. - Zajmuję się malowanie dość krótko, bo od niespełna roku, ale miałem już z graffiti styczność za małolata, kiedy to próbowałem tworzyć pierwsze prace na garażach. - Wyjaśnia artysta.- Teraz powróciłem do swojej młodzieńczej pasji. Za namową chłopaków ze sklepu Lay Low postanowiłem rozwijać się w tym kierunku. Jest to sztuka wyjątkowa, bo nie ma specjalnych szkół graffiti. Wszystkiego trzeba się nauczyć samemu. Dzięki temu, każdy z samouków rozwija własny, niepowtarzalny styl.
Póki co wnętrze klubu wygląda jak po przejściu tornada, ale jest to naturalne, kiedy praca wre. Pozostaje czekać do 14 listopada na wielkie otwarcie.