Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Sprawić niespodziankę w Lubinie

Autor Artur Rutkowski 25 Października 2014 godz. 12:16
Pełne nadziei po ostatnim zwycięstwie, podopieczne Reidara Moistada, w najbliższą niedzielę zmierzą się w Lubinie z faworyzowanym Zagłębiem Lubin. Rywal niezwykle trudny, ale w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych, a akademiczki wierzą, że są w stanie sprawić niespodziankę.

Obie drużyny, w ligowej tabeli dzieli zaledwie jeden punkt, lecz gospodynie zbliżającego się meczu rozegrały o jeden pojedynek mniej. W ostatniej kolejce ENERGA AZS wygrała przed własną publicznością z Ruchem Chorzów 27:23.. Natomiast Zagłębie od dwóch spotkań nie potrafi wygrać, najpierw porażka 25:34 z Vistalem Gdynia, a przed tygodniem niespodziewany remis z KPR-em Jelenia Góra.

 

Jednak faworytkami pojedynku są zawodniczki z Lubina.  Największą uwagę defensywa drużyna z Pomorza Środkowego będzie musiała poświęcić niezwykle skutecznej Joannie Obrusiewicz, która w zaledwie sześciu meczach rzuciła, aż 55 bramek. W najskuteczniejszej dwudziestce ligi nie ma z kolei żadnej z koleżanek wspomnianej szczypiornistki. Jeśli chodzi o ENERGA AZS, w gronie najlepiej rzucających znajdują się Aleksandra Kobyłecka. Joanna Załoga, obie po 37 goli oraz Karolina Kalska 35 bramek.

 

Szkoleniowiec energetycznych nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich podopiecznych. W dalszym ciągu do pełni zdrowia nie doszła Serbka - Sara Garović. Pozostałe szczypiornistki są w pełni sił. 

 

– Koszalin to bardzo niewygodny rywal. W ostatnich latach walczy w czołówce naszej ligi i radzi sobie całkiem nieźle. Z tego co wiem zespół ma ostatnio problemy z lewą połówką, co będziemy chciały wykorzystać. Po ostatnim remisie w derbowym meczu z Jelenią Górą zrobimy wszystko, żeby wygrać – zapewnia Joanna Obrusiewicz na stronie własnego klubu.

 

Spotkanie transmitowane będzie na żywo przez telewizję Polsat Sport. Początek meczu w niedzielę 26 października o godzinie 17:30.

Poprzedni artykuł

Czytaj też

Uskrzydlone akademiczki

Patryk Pietrzala / fot. Artur Rutkowski - 19 Października 2014 godz. 19:07
Piłkarki ręczne Energa AZS Koszalin pokonały drużynę KPR Ruchu Chorzów 27:23. Najlepszą zawodniczką drużyny prowadzonej przez trenera Reidara Moistada była Aleksandra Kobyłecka, która trafiała w niezwykle ważnych i trudnych momentach. Koszalinianki grają w tym sezonie nierówno, Akademiczki nie potrafią odnaleźć odpowiedniego rytmu. W meczu z chorzowskim Ruchem, podopieczne trenera Reidara Moistada zaczęły nieco nerwowo. Rozgrywające Energi AZS miały problemy z konstruowaniem akcji. Niemoc gospodyń przełamała Aleksandra Kobyłecka, która zdobyła dwie bramki w arcytrudnych sytuacjach. W ten sposób koszalinianki wyszły na prowadzenie 5:3.   Zawodniczki z Chorzowa miały sporo kłopotów z odpowiednim ustawieniem obrony. Akademiczki mogły bez większych problemów dojść do dogodnych sytuacji do rzutu. Po piętnastu minutach gospodynie prowadziły różnicą czterech bramek. Piłkarki Ruchu chciały za wszelką cenę odrobić wszystkie straty, jednak agresywna obrona kosztowała kilkoma dwuminutowymi karami, z czego skrzętnie korzystały koszalinianki. Na wyróżnienie zasługują skrzydłowe Energi AZS, a szczególnie Karolina Kalska, która w pewnym momencie była najskuteczniejszą zawodniczką drużyny trenera Moistada.   Akademiczki uważnie pilnowały wypracowanej wcześniej przewagi. W drugiej połowie gospodynie nie odpuszczały i nie zwalniały tempa. Na pozycji bramkarki, Izabelę Prudzienicę zmieniła Beata Kowalczyk, to jednak nie zmieniło obrazu gry. Wręcz przeciwnie, koszalinianki wyszły na pięciobramkowe prowadzenie. Przewaga podopiecznych trenera Moistada wyraźnie je uśpiła i zdekoncentrowała. Szczypiornistki z Chorzowa zaczęły powoli się rozkręcać i odrabiać straty. Defensywa zawodniczek Energi AZS pozostawiała wiele do życzenia, ale na szczęście na posterunku stała Beata Kowalczyk.   Akademiczki zatrzymały się na 19 bramkach i przez dobrych kilka minut nie potrafiły pokonać bramkarki gości. Niemoc koszalinianek przełamała niezawodna Kobyłecka, po trafieniu rozgrywającej Energi AZS, pozostałe zawodniczki włączyły piąty bieg i zaczęły dominować na parkiecie. Na dziesięć minut przed końcem meczu, zespół trenera Moistada prowadził różnicą pięciu bramek. Chorzowianki nie miały atutów w tym spotkaniu, dlatego przegrały wyraźnie  Energa AZS Koszalin - Ruch Chorzów 27:23 (16:12) Energa AZS: Kowalczyk, Prudzienica - Kalska 7, Kobyłecka 8, Muchocka 2, Chmiel, Załoga 3, Błaszczyk 3, Balle, Manoila, Matuszczyk 4.