Dziś o godz. 20.15 w łodzkiej Atlas Arena rozpocznie się dla nas pierwszy mecz III fazy mistrzostw świata. W tej części mundialu Polacy walczą w grupie z Brazylią i Rosją. Dwie najlepsze ekipy awansują do półfinałów.
Brazylia to jedna z największych światowych potęg. To trzykrotni mistrzowie świata, którzy w polskim mundialu zamierzają przejść do historii, triumfując po raz czwarty z rzędu. Do tej pory miażdżyli swoich rywali. Wygrali wszystkie dziewięć spotkań. Brazylijczycy mają kłopoty kadrowe. Z urazami walczą Wallace, Sidao i Murilo. Za to do naszego składu najprawdopodobniej powróci nasz kapitan Michał Winiarski.
- Nadszedł czas, na który długo czekaliśmy – finałowy tydzień tych mistrzostw. Mamy w grupie dwie najsilniejsze drużyny, więc musimy być skoncentrowani i lepsi niż w ostatnich dziewięciu meczach, bo nie mamy już żadnej przewagi nad rywalami z poprzedniej rundy. Przed nami spotkania z najmocniejszymi rywalami. Mecz z Polską będzie trudnym spotkaniem, bo Polska gra bardzo dobrze i z taką publicznością jest jeszcze silniejsza, ale damy z siebie wszystko i stworzymy wspaniały spektakl - powiedział Bruno Rezende, kapitan reprezentacji Brazylii.
- Bardzo się cieszę, że tutaj jesteśmy. To długi i trudny turniej. Bardzo chciałbym zagrać podczas finałów w Katowicach. Ale teraz przed nami mecze z dwoma trudnymi przeciwnikami – Rosja to najlepsza drużyna świata, a Polska gra najpewniej najlepszą siatkówkę od wielu lat. Muszę przyznać, że nie podoba mi się zmiana w harmonogramie, bo walczyliśmy z takimi działaniami w poprzednich turniejach, kiedy to telewizja narzucała swoje warunki. Jako zwycięzcy grupy mieliśmy przywilej dnia wolnego między meczami, który został nam odebrany. Zaakceptowałem to, ale nadal uważam to za niesprawiedliwe. Niestety tak bywa, a my i tak damy z siebie wszystko.
Nie wiem jeszcze czy wszyscy moi zawodnicy będą mogli zagrać. To jest sport, kontuzje zdarzają się wszystkim, również Rosjanie i Polacy zmagają się z problemami zdrowotnymi. Jeśli chodzi o Sidao to jest duża szansa, że zagra. Ale jak będzie z Wallacem i Murillo jeszcze nie wiemy – stwierdził z kolei Bernardo Rezende, trener reprezentacji Brazylii.
- Oczywiście jesteśmy szczęśliwi, że tutaj gramy - to było nasze założenie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że zostało już tylko sześć najlepszych drużyn, ale jesteśmy tutaj żeby dotrzeć do półfinałów. Gramy dobrze i myślę że zaprezentujemy się jeszcze lepiej w kolejnych meczach, zrobimy wszystko żeby wygrać. Jest szansażze Michał Winiarski będzie grał w meczu z Brazylią. Dzisiaj będziemy czekać na decyzję, ale musimy pamiętać, że potrzebujemy drużyny sprawnej w 100% i na tym się skupiamy, żebyśmy mogli grać na najwyższym poziomie –mówi Stephane Antiga, trener reprezentacji Polski.
Który rywal w III fazie może okazać się trudniejszy? - Oglądaliśmy ich mecze, ale nie szykowaliśmy się go gry z nimi. Teraz czeka nas wiele pracy nad przygotowaniem taktycznym, zaczynamy od razu. Wszystko się dopiero okaże, bowiem Brazylia pokonała Rosję 3:1, więc Brazylia jest teoretycznie silniejsza - odpowiedział szkoleniowiec. Antiga nie chciał także komentować podtekstów politycznych, jakie mogą towarzyszyć pojedynkowi ze Sborną. - Uprawiam sport, a nie zajmuję się polityką. Postaram się jak najlepiej przygotować zawodników do tego meczu. Rosją jest wymagającym rywalem i zobaczymy, jaki kierunek obierze. Nie chcę mówić o polityce - zakończył szkoleniowiec reprezentacji Polski.
I na koniec jeszcze jedno. Andrzej Person powziął taką oto wątpliwość: Logika siatkarskich przepisów ciągle mnie zaskakuje. W żadnym innym sporcie zespołowym bilans 6 zwycięstw i 1 porażka jest gorszy niż 5 wygranych i 2 przegrane ( Polska i Francja) czy to oznacza, że w nadchodzących meczach dwie przegrane po 2:3 dadzą awans przed zespołem który jeden mecz wygra 3:2 a drugi przegra 0:3?