Rozgrywane w Mielnie Mistrzostwa Europy w Kitesurfingu budzą żywe zainteresowanie obserwatorów. Spacerowicze oglądają wyścigi z położonej na wydmie promenady lub samej plaży. Wczoraj jednak startów było niewiele, bo zamiast 12 zaplanowanych udało się rozegrać zaledwie 3 wyścigi.
Kolejne dwa dni zawodów będą toczyły w dwóch grupach męskich i kobiecej. We „flocie złotej” znaleźli się zawodnicy, którzy zajęli w rankingu miejsca od 1 do 17; we „flocie srebrnej” – pozostali. W niedzielę, w ostatnim dniu ME, dziesiątka najlepszych kitesurferów z „floty złotej” ma się ścigać w biegach finałowych. Tak więc do końca nie będzie wiadomo, komu przypadnie tytuł mistrzowski i główna nagroda.
Uroczystość dekoracji medalowej jest przewidziana w niedzielę (7.09 br.) o godzinie 17.
Słaby wiatr to zmartwienie zarówno zawodników, jak i organizatorów mistrzostw. Reprezentantka Polski, Agnieszka Grzymska, powiedziała: - Jesteśmy po drugim dniu zawodów. W ogólnej klasyfikacji znajduję się na drugim miejscu. Niestety, dzisiaj rozegrałyśmy tylko jeden wyścig, który ukończyłam na trzeciej pozycji. Kolejne z powodu słabnącego wiatru, którego prędkość spadła poniżej pięciu węzłów, zostały odwołane. Mamy nadzieję, że jutro sytuacja się poprawi.
Markus Schwendtner, dyrektor regat, również liczy, że prognozy na jutro się nie sprawdzą – przynajmniej jeśli chodzi o wiatr: - Mieliśmy szczęście, bo od rana dopisało nam piękne słońce oraz niewielki, północny wiatr o prędkości około 7-10 węzłów. Niestety z racji zmiany warunków pogodowych odbyły się tylko dwa wyścigi mężczyzn, podzielonych na grupę żółtą i zieloną oraz jeden dla grupy kobiecej, różowej. Trzymamy mocno kciuki, żeby jutro udało się rozegrać kolejne starcia.
Organizatorem Mistrzostw Europy jest klub Kite Mielno, a ich głównym partnerem mieleński deweloper Firmus Group.