Mecz mógł się podobać zebranej na stadionie publiczności. Od pierwszych minut obie drużyny prowadziły ładny dla oka otwarty futbol. Sianowianie powinni prowadzić, już po ładnym uderzeniu z dystansu Krystiana Jeglińskiego. Z dogodnej sytuacji nie zdołał zdobyć bramki m.in. kapitan gospodarzy Tomasz Majerczak. Goście odpowiadali szybkimi kontrami, a jedną z nich wykorzystał doświadczony Grzegorz Majcher. Jeszcze przed przerwą w 44 minucie gola zdobył Mateusz Dzierżyński.
Gospodarze dążyli do wyrównania, ale nie potrafili znaleźć sposobu na skuteczną obronę Gryfa. Na domiar złego dwie żółte kartki w dziecinny sposób otrzymał środkowy obrońca Daniel Zamerski (red. pierwsza za niepotrzebną dyskusje z arbitrem, a drugą za próbę wymuszenia rzutu karnego) i musiał opuścić boisko. Rozpaczliwe ataki Victorii nie przynosiły oczekiwanego efektu. Natomiast jedna z akcji Gryfa w końcówce spotkania zakończyła się kolejną bramką. Strzelcem był Miłosz Majcher, syn strzelca pierwszej bramki. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Gryfa 3:0.
W następnej kolejce Victoria pauzuje i będzie miała okazję do przemyśleń. Gryf zaś swój mecz rozegra już 30 sierpnia na wyjeździe z Wielimem Szczecinek.