Długie tygodnie przygotowań i ostrych treningów nie przyniosły zamierzonych efektów. Józef Warchoł miał zamiar wziąć rewanż na Januszu Dylewskim, który nie tak dawno wygrał swoją pierwszą walkę w PLMMA (z Warchołem - przyp.red). Ostatnia walka z Łukaszem Borowskim zakończyła się w pierwszej rundzie, tym razem było podobnie. Józef Warchoł trenował pod okiem Sylwestra Dziekanowskiego, który przygotowywał koszalińskiego fightera do walki w parterze.
Janusz Dylewski ma patent na Józefa Warchoła. To druga wygrana byłego mistrza Polski w wyciskaniu sztangi. Co ciekawe Dylewski przy bilansie 2-9 może pochwalić się dwiema wygranymi z Józefem Warchołem. Tym razem koszalinianin przetrwał nieco ponad cztery minuty i na początku był stroną przeważającą, Dylewski jednak zmusił go do poddania, poprzez duszenie zza pleców.