Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Nadal niepokonani

Autor Artur Rutkowski 5 Maj 2014 godz. 7:41
W Lesznie kolejny mecz w Centralnej Lidze Juniorów rozegrali wychowankowie Bałtyku Koszalin. Niespodziewanie podopieczni Mariusza Lenartowica zremisowali 1:1 i z miejscową Polonią.

Przez pierwszą połowę kibice zebrani na trybunach nie zobaczyli żadnej bramki. Po zmianie stron pierwsi zaatakowali gospodarze, którzy w 59 minucie objęli prowadzenie. Rozdrażnieni piłkarze z Pomorza Środkowego odpowiedzieli bardzo szybko, bo już 63 minucie doprowadzili do wyrównania, a bramkę na wagę jednego punktu zdobył Tomasz Pasieka. Ostatecznie mecz zakończył się bramowym remisem 1:1.

 

Warto dodać, że Bałtyk od siedmiu kolejek jest drużyną niepokonaną. Ostatnią porażkę gracze z Andersa ponieśli 10 listopada, w starciu z Pogonią Szczecin kiedy przegrali 1:3.

 

Kolejny mecz koszalinianie rozegrają w dniu 11 maja a rywalem podopiecznych Mariusza Lenartowicza będzie Arka Gdynia. 

Poprzedni artykuł

Czytaj też

Remis, po golu w 90 minucie

Artur Rutkowski - 26 Kwietnia 2014 godz. 15:51
Juniorzy Bałtyku Koszalin podzielili się punktami z Lechią Gdańsk. Gola na wagę remisu 1:1 w doliczonym czasie gry z rzutu karnego zdobył Tomasz Kamiński. Podczas pierwszej połowy na murawie panował chaos, obie drużyny nie potrafiły "grać w piłkę". Jednak, mimo słabej gry drużyna Lechii zdołała objąć prowadzenie. W przerwie w szatni zespołu prowadzonego przez Mariusza Lenartowicza musiało być gorąco.   Po zmianie stron oglądaliśmy zdecydowanie lepszą grę gospodarzy. Bardzo łatwo gospodarze dochodzili do sytuacji bramkowych, ale w decydujących momentach brakowało skuteczności. Tylko szczęście ratowało Lechię, w co najmniej dwóch Bałtyk nie potrafił wbić futbolówki do pustej bramki z najbliższej odległości. W drugiej połowie na boisku pojawił się Tomasz Kamiński, który miał jeszcze zwiększyć siłę rażenia. Bałtykowcy niemal nie schodzili z połowy rywali. Determinująca gra przyniosła efekt dopiero w doliczonym czasie gry, kiedy w polu karnym faulowany był Tomasz Kamiński, sam poszkodowany podszedł do piłki ustawionej na jedenastym metrze, aby chwilę później świętować razem z drużyną wywalczenie jednego punktu. Była to ostatnia sytuacja meczu.   Dodajmy, że w rundzie wiosennej Bałtyk nie poznał jeszcze smaku porażki (red. 4 zwycięstwa i dwa remisy). Warto również wspomnieć, że bramka stracona w tym meczu była zaledwie drugą straconą bramką podczas rundy wiosennej. W kolejnej kolejce koszalinianie zmierzą się w Lesznie z miejscową Polonią.