Washington Wizards mają zapewniony awans do fazy play-off. Przedsezonowe cele zostały wykonane i gracze trenera Wittmana mogą skupić się na poprawie pozycji startowej przed rozgrywkami posezonowymi. Ostatnim przeciwnikiem Wizards byli Charlotte Bobcats. Drużyna, która zanotowała spory progres w porównaniu z poprzednim sezonem. Ważnym czynnikiem było zakontraktowanie Ala Jeffersona, który w niemal każdym spotkaniu rzuca 20 punktów i notuje 10 zbiórek.
Wizards przegrywali w tym spotkaniu różnicą dwudziestu punktów. Ambitna i agresywna gra pozwoliła im odrobić wszystkie straty i wyjść na prowadzenie w czwartej kwarcie. Duży udział w lepszej grze gospodarzy miał Marcin Gortat, który zanotował 27 punktów (13/18 z gry). Oprócz tego łodzianin zebrał z tablic 14 piłek. Statystyki Polaka okazały się niewystarczające w kontekście wygranej. Lepsi okazali się Bobcats, którzy wygrali po dogrywce 94:88. Czarodzieje rzucili w dodatkowych pięciu minutach zaledwie jeden punkt.